#anonimowemirkowyznania
Mam pewną nieciekawą historię odnośnie robienia badań. Cztery miesiące temu miałem ciężką infekcję gardła, najprawdopodobniej o podłożu wenerologicznym, ale zarówno doktorzy jak i laboranci, odradzali robienie badań. Głównie z powodu tego, że są drogie i długo się na niektóre czeka. Po zakończonej infekcji chciałem zrobić sobie kilka tańszych badań na "popularne" bakterie i wirusy, ale znowu mi odradzano. W dodatku gdy przychodzę z taką prośba do laboratoriów i chcę za to płacić, to patrzą na mnie jak na kosmitę. Serio mnie to zniesmaczyło, ale zrobiłem. Teraz, po kilku miesiącach, szykuję się na drugą turę badań, ale znów pewnie będą jakieś cyrki.

Jeśli nawet pracownicy medyczni mają podejście "na ch*j robić badania skoro jesteś zdrowy", to ja nie mam pytań. Z takim podejściem będzie tylko więcej chorych i wkrótce skończymy jak Rosja czy Ukraina. Najgorsze, że wiele osób myśli, że żeby się czymś zarazić, trzeba zmieniać partnera co noc, łazić po burdelach, czy ruchać bez gumy wszystko co się rusza. Tymczasem wiele chorób jest utajonych przez lata i można zarazić się od pierwszego partnera, nawet z zabezpieczeniem.

#takasytuacja #przemyslenia #medycyna #zdrowie #seks #wenery