Lipiec 1951 roku. Wydział Śledztw Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego – Warszawa
Tadeusz miał już dość na dziś. Lekko opuchnięta ręka i podkrążone oczy mówiły wszystko - to była ciężka dniówka. Zwykle trafiali mu się „twardziele”, którzy po kilku lepszych uderzeniach pięścią w twarz miękli niczym sklepowy pączek po ugryzieniu. Czasem Tadek musiał użyć gumowej pały, jednak tym razem trafił mu się twardy zawodnik.
Harcerz
#kononowicz #ubek #szkolna17 to nie #patostreamy.
Komentarz usunięty przez moderatora