Gdzie się podziały singielki? W dzień taki jak dzisiaj chłopaków jest trochę na rowerach, czasem też widać ich samotne tripy po pobliskim lesie/parku. Natomiast dziewczyn generalnie nie widać, na myśli mam centrum/park/rynek. Czy samotne kobiety tylko siedzą w domu? Czy aplikacje randkowe to już jedyny sposób na poznanie się?

Dodam, że miasto jest <250 000
#rozowepaski #logikarozowychpaskow #twfgf #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow
@diamondsinmychain: biegam od paru lat w jednym parku, który jest miejscem pełnym spacerowiczów, biegaczy, rowerzystów i rolkarzy i muszę przyznać, że nigdy nie widziałem tylu samych różowych pasków jak w to lato. Też zawsze myślałem, że albo samotne baby nie istnieją, albo nic nie robią, no ale teraz wyszły jak ślimaki po deszczu xd
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Dodaję ten wpis z anonimowych, bo nie chcę żeby ktoś powiązał te wypociny z moim kontem...
We wpisie tym chciałbym odwołać się do wszystkich #!$%@?, piwniczaków i innych miernot, które uważają, że złapanie kobiety za rękę jest tak samo niemożliwe jak lot na Marsa rowerem. Ogarnijcie dupy i wysłuchajcie kilku rad, które nie tylko wpłyną na wasze życie z kobietami, ale z całą resztą społeczeństwa.

1. Zacznij być atrakcyjny - i nie ma tu znaczenia wygląd. Oczywiście, trzeba zrobić co się da, ale nawet najbardziej koślawy ryj można ukryć pod pierzynką zalet i barwnych opowieści z życia. Bycie atrakcyjnym dla kobiety nie oznacza, że masz mieć morde jak syn Eastwooda, jeździć Mustangiem i być super cool ;) Tu chodzi o to co robisz i jak się zachowujesz. Można to zmienić z poziomu piwnicy jak najbardziej i nie ma znaczenia czy interesuje kogoś kultura dalekiego wschodu (anime, manga, etc), czy motoryzacja i podróże. Kwestia zarażania tym innych. Z mojego doświadczenia wynika, że większość kobiet lubi ludzi interesujących tj. takich którzy coś robią i nie mogą usiedzieć w miejscu. Chodzi o to, że za każdym razem kiedy nawiązuję kontakt z kobietą to mogę zacząć rozmowę od "wiesz co mi się ostatni przydarzyło?" albo "byłem niedawno w zajebistym miejscu" itd. Dziewczyny lubią emocje, a ciekawe historie takie dają. Ostatnia rozmowa telefoniczna z koleżanką wyglądała tak, że przedstawiłem jej swoje życie w samych superlatywach (no bo tak w sumie jest), powiedziałem gdzie teraz jadę i wdałem się w dyskusję nie dając sobie narzucić jej zasad czy poglądów na siebie. Co z tego wynika? Kobieta odczyta to jako: facet ma ciekawe życie, jest z niego zadowolony; wszędzie go pełno, jak nie podróżuje to chodzi w ciekawe miejsca, więc nie będę się z nim nudzić; ma własne zdanie i się go trzyma - ma jaja żeby postawić na swoim. Od tamtej pory widzę pewną zmianę w jej charakterze i tym sposobem sama będzie niedługo pchać mi się do łóżka. Tak więc, bycie atrakcyjnym to cechy charakteru, wygląd nie ma tu znaczenia. Jeśli miałbym siebie ocenić to tak maksymalnie 6/10, dziewczyna którą "urabiam" to mocne 10/10 (w przeszłości miałem też kilka równie ładnych).

2.
@maciejbo1: I #!$%@? z opisem. Kiedyś nie trawiłem Allena. Pewnych wakacji w Arsie bilety na jego filmy kosztowały 6 złoty. Z nudów poszedłem na jeden i tak mi się spodobał, że przez cały tydzień obejrzałem wszystkie, jakie grali. Niektóre może nie są udane, ale często można się zdrowo uśmiać.
  • Odpowiedz