Już wiem, dlaczego mam tylko 130h przegrane w Shoguna. Idiotyczna wojna domowa w late game, dyplomacja skopana, wolna rekrutacja, wolny ruch jednostek, AI na mapie kampanii sobie nie radzi (na froncie tracą 3 armie, próbując zniszczyć moją jedną), oczywiście AI ciśnie zdrowo na czitach.
Jakiś pseudo klan wysyła pełną armię na moje tyły, przepływając CAŁĄ mapę, mimo że toczy wojnę z klanem, który może w każdej chwili ich zniszczyć, bo przecież nikt
Jakiś pseudo klan wysyła pełną armię na moje tyły, przepływając CAŁĄ mapę, mimo że toczy wojnę z klanem, który może w każdej chwili ich zniszczyć, bo przecież nikt
@RezuNN:
przecież na tym polegał cały ten okres w który gra się rozgrywa ( przynajmniej podstawki oraz zmierzchu ) to trochę tak jak byś powiedział że medieval jest fajny ale kijowo że Mongołowie w pewnym momencie najeżdżają, ew że Atylla jest spoko tylko że szkoda że Atylla w końcu przybywa....
W każdym Total warze dyplomacja jest bardzo słabą stroną - gra raczej koncentruje
Idiotyczna wojna domowa w late game,
przecież na tym polegał cały ten okres w który gra się rozgrywa ( przynajmniej podstawki oraz zmierzchu ) to trochę tak jak byś powiedział że medieval jest fajny ale kijowo że Mongołowie w pewnym momencie najeżdżają, ew że Atylla jest spoko tylko że szkoda że Atylla w końcu przybywa....
dyplomacja skopana
W każdym Total warze dyplomacja jest bardzo słabą stroną - gra raczej koncentruje
W TW: Warhammer przecież są 3 ulice i zwarta zabudowa
@RezuNN: i nie ma pikinierów którzy jak np szkocy z total wara ( czy w zasadzie wszyscy inni ) utrzymają wojsko tak długo że łucznicy ich wybiją do nogi, nie mówiąc już o fakcie że w WH jest masa jednostek które po prostu przejdą po tym szyku do tych łuczników. I nie przeciwnik nie próbował oflankować zawsze najkrótszą drogą do centrum.
#totalwar