@MorDrakka: W takim razie może dam temu szansę. Po skończeniu pierwszego sezonu powiedziałem sobie, że więcej tego nie oglądam, ale skoro zaczęło się dobrze to może...
@franaa: Mówimy o wyglądzie czy postaci? W sumie bez różnicy, bo i tu i tu wygrywa. Dawno nie było niczego w klimatach kosmicznych, ostatnie to chyba Battlestar Galactica, które to mi się nie podobało, a że lubię takie klimaty to na pewno będę oglądać
@MorDrakka: Mówię o zarówno o wyglądzie jak i postaci. Niewiele o niej wiemy ale wydaje mi się, że jej background będzie jednym z ważniejszych elementów głównej historii. Scenka z naszyjnikiem bardzo mi się podobała. Lubię też Ashmore'a wcielajacego się w rolę Johnnego. Nie bardzo natomiast podszedł mi jego brat. Taka płytka, nijaka postać.
Kto ogląda The Last Ship? jestem po pilocie i wydawał się średni, niezbyt odkrywczy ale jestem maniakiem militariów i serial na niszczycielu to jest to :) a jak już zaczęli z niego strzelać to jarałem się jak dziecko z nowej zabawki :D~~ chyba będę oglądał dla tych 2 minut gdy kapitan mówi "ognia" ;D
@Bunis: @nightrain: @franaa: Swoją drogą po co bawią się w łapanie małp zamiast przeprowadzić test szczepionki na chorych ludziach. Przecież i tak są martwi, więc nie zaszkodziliby im.
Coś mnie zastanawia od pierwszego odcinka. Czemu ruscy od początku atakują amerykańców i chcą przejąć ten szczep zamiast po prostu współpracować i znaleźć szczepionkę? Czy to byłoby za proste?
@nightrain: co wy w tym widzicie? Ruscy jak nie Ruscy, wrogowie zachowują się gorzej niż boty w cs-ie, patetyczne amerykańskie teksty i sceny - zwykły badziew
The Last Ship e02, to coś takiego jak oglądanie czyjejś gry, gdy ktoś przechodzi kampanię w CoD. Taliby sterowane sztuczną inteligencją, ślepe, nie potrafią zabić z karabinu strzelając w plecy i zamiast schować się po chybionej serii, czekają aż ich zabije ten najwspanialszy kapitan. Po za tym nuda - 1/10.
@franaa: Dużo wybuchów i mało wymagającą umysłowo akcję dobrze się ogląda w maks. dwugodzinnym filmie, a i to nie zawsze. Według mnie seriale muszą mieć wciągającą fabułę, żeby oglądając na bieżąco czekało się z niecierpliwością na następny odcinek i tego się spodziewałem, nawet mimo Baya. Tutaj tego nie ma. Już po pierwszym nie czekałem za bardzo na drugi, ale z ciekawości obejrzałem. Na trzeci nie czekam w ogóle.
po dwóch odcinkach, stwierdzam, że "Power" to całkiem niezły serial. Z kolei Thelastship dupy nie urywa - za dużo patetycznych, amerykańskich scen i tekstów
Jestem po obejrzeniu #thelastship i zapowiada się całkiem nieźle, serial zrealizowany w typowym dla Bay'a stylu (to ten gościu od Transformers, Pearl Harbor, Armageddon)
Niektóre dialogi są okrutnie drętwe, do tego 1 odcinek strasznie rozciągnięty czasowo co było irytujące. Zobaczymy jak 2 odcinek, czy zwolnią trochę i skupią się na jakiś konkretach.
Skończyłem właśnie pilota #thelastship od Baya. Spodziewałem się niezłego serialu i pilot nie rozczarowuje. Jest akcja, są wybuchy, fabuła zapowiada się ciekawie. Mocne 8/10. Dla mnie były tylko 2 minusy, a mianowicie trochę za szybko rozwinęli wątki. Ot za dużo wszystkiego na raz i działo się to za szybko. A dwa to oczywiście stężenie patosu over 9000 (ale to było raczej do przewidzenia w serialu o marynarce USA). #seriale
#seriale #thelastship