#tedkaczynskinadzis
73. Zachowanie regulowane jest nie tylko poprzez jasne zasady i nie tylko przez rząd. Kontrola jest
często wprowadzana w życie poprzez pośrednią perswazję lub psychologiczną presję bądź
manipulację, przez organizacje inne niż rząd lub przez system jako całość. Większość dużych
organizacji używa jakiejś formy propagandy [14] w celu manipulowania publicznymi
zachowaniami bądź postawami. Propaganda nie ogranicza się do reklam i czasem nie jest nawet
świadomie zamierzona przez jej twórców. Dla przykładu,
#tedkaczynskinadzis
72. W pewnych przypadkach współczesne społeczeństwo jest wyjątkowo przyzwalające. W
kwestiach nie powiązanych z funkcjonowaniem systemu możemy generalnie robić to co nam się
podoba. Możemy wyznawać taką religię, jaką chcemy (tak długo jak nie zachęca ona do zachowań
niebezpiecznych dla systemu). Możemy iść do łóżka z kim chcemy (tak długo jak praktykujemy
“bezpieczny seks”). Możemy robić to co chcemy tak długo, jak pozostaje to NIEISTOTNE. We
wszystkich jednak istotnych kwestiach system
#tedkaczynskinadzis
71. Ludzie mają wiele przejściowych popędów lub impulsów, które są z konieczności zawiedzione
we współczesnym życiu, więc wpadają do grupy 3. Jednostka może stać się gniewna, lecz
współczesne społeczeństwo nie może zezwolić na walkę. W wielu sytuacjach nie zezwala nawet na
werbalną agresję. W trakcie podróży ktoś może się spieszyć, lub chcieć podróżować powoli, jednak
generalnie nie ma innego wyboru oprócz poruszania się z prądem ruchu ulicznego i przestrzegania
znaków drogowych.
#tedkaczynskinadzis
70. Tak więc człowiek prymitywny w przeważającej części trzyma swoje bezpieczeństwo we
własnych rękach (zarówno jako jednostka i jako członek MAŁEJ grupy) podczas gdy
bezpieczeństwo człowieka współczesnego leży w rękach ludzi bądź organizacji będących zbyt
silnymi, aby mógł osobiście na nie wpływać. Potrzeba bezpieczeństwa w przypadku współczesnego
człowieka wpada więc do grup 1 i 3; w niektórych kwestiach (pożywienie, schronienie, itd.) jego
bezpieczeństwo jest zapewnione kosztem jedynie trywialnego wysiłku, podczas gdy
#tedkaczynskinadzis
69. Prawdą jest, że człowiek prymitywny jest bezsilny wobec niektórych zagrażających mu rzeczy,
na przykład zarazy. Akceptuje jednak ryzyko zarazy ze stoickim spokojem. Jest to bowiem częścią
naturalnego porządku rzeczy, nie jest to niczyja wina, chyba że jakiegoś wyimaginowanego,
bezosobowego demona. Ale zagrożenia dla współczesnej jednostki wydają się być STWORZONE
PRZEZ CZŁOWIEKA. Nie są wynikiem przypadku, lecz są mu NARZUCONE przez inne osoby,
na których decyzje on jako jednostka nie ma
#tedkaczynskinadzis
68. Można się sprzeciwiać twierdząc, że człowiek prymitywny jest pod względem fizycznym mniej
zabezpieczony niż współczesny człowiek, czego dowodzić może jego krótsze często życie; stąd też
współczesny człowiek narażony jest na mniejszy, a nie większy, poziom niepewności niż
normalnie. Bezpieczeństwo psychiczne nie idzie jednak w parze z bezpieczeństwem fizycznym. To
co sprawia, że CZUJEMY się bezpiecznie nie jest wcale obiektywnym bezpieczeństwem jako
poczuciem pewności w swoje możliwości zadbania o własny los.
n.....y - #tedkaczynskinadzis
68. Można się sprzeciwiać twierdząc, że człowiek prymi...

źródło: comment_XnNet0cyBsPotm72A5YBWVUXOJDvsmmu.jpg

Pobierz
#tedkaczynskinadzis
67. Tak więc, proces władzy jest w naszym społeczeństwie zaburzony przez brak prawdziwych
celów oraz brak autonomii w dążeniu do celów. Ale jest także zaburzony przez te ludzkie popędy,
które wpadają do grupy 3: popędy, których jednostka nie jest w stanie zaspokoić niezależnie od
tego, ile wysiłku w to wkłada. Jednym z takich popędów jest potrzeba bezpieczeństwa. Nasze życie
zależy od decyzji podejmowanych przez innych ludzi, nie mamy nad tymi decyzjami
#tedkaczynskinadzis
66. Ludzie zawdzięczają dzisiaj życie temu, co system robi DLA nich lub IM, bardziej niż temu, co
sami dla siebie robią; a to, co dla siebie robią jest coraz częściej robione sposobem wyłożonym
przez system. Okazje wydają się być zapewniane przez system, muszą być wykorzystywane
zgodnie z zasadami i przepisami [13], a jeżeli mają odnieść sukces muszą być realizowane zgodnie
z zaleceniami ekspertów.
#tedkaczynskinadzis
65. Co więcej, kiedy do celu dąży się przez gromadzenie pieniędzy, wspinanie się po drabinie
statusu czy funkcjonowania jako część systemu w jakikolwiek inny sposób, większość ludzi nie jest
w stanie dążyć do swych celów AUTONOMICZNIE. Większość pracowników jest przez kogoś
zatrudniona i jak wspomnieliśmy w paragrafie 61, musi spędzać dni robiąc to, co się im każe w
sposób jaki się im każe. Nawet większość ludzi prowadzących swój własny interes ma
#tedkaczynskinadzis
64. Wydaje się, że dla wielu ludzi, być może dla większości, te sztuczne formy procesu władzy są
niewystarczające. Tematem często powtarzającym się w pismach krytyków społecznych drugiej
połowy 20-tego wieku jest poczucie bezcelowości dotykające wiele osób we współczesnym
społeczeństwie. (Ta bezcelowość jest często nazywana “anemią” lub “pustką” klasy średniej).
Sugerujemy, że tak zwany “kryzys tożsamości” w rzeczywistości jest poszukiwaniem poczucia
celu, często zaangażowania się w odpowiednią czynność zastępczą. Jest możliwe, że
@AdamZz: Niepokoi fakt, że ludzie pozornie ułożeni i inteligentni, nie są w stanie napisać sensownego tekstu. Myślę tu np. o mężach stanu i innych oficjelach.
Ted wybrał ciężkie życie, warunki jakie sobie narzucił wymuszały na nim postawę 'dziwaka'. Nie zapominaj jednak, że to bardzo inteligentny i świetnie wykształcony gość.
#tedkaczynskinadzis
63. Tak więc, wytworzone zostały sztuczne potrzeby wpadające do grupy 2, stąd też obsługujące
potrzebę procesu władzy. Rozwinęły się techniki reklamowe i marketingowe, które sprawiają, że
ludzie czują potrzebę rzeczy, których nie pragnęli ani nawet o nich nie myśleli ich dziadkowie.
Wymaga poważnego wysiłku zarobienia wystarczającej ilości pieniędzy na zaspokojenie tych
sztucznych potrzeb, spadają więc do grupy 2 (Zobacz jednak paragrafy 80-82). Współczesny
człowiek musi zaspokajać swój proces władzy poprzez dążenie
#tedkaczynskinadzis
62. Potrzeby społeczne, takie jak seks, miłość czy status, często pozostają we współczesnym
społeczeństwie w grupie 2, w zależności od sytuacji jednostki [10]. Z wyjątkiem jednak ludzi
posiadających szczególnie silny popęd do statusu, wysiłek wymagany do zaspokojenia potrzeb
społecznych jest niewystarczający do odpowiedniego zaspokajania potrzeby procesu władzy.
#tedkaczynskinadzis
61. W społecznościach prymitywnych, minimalne konieczności fizyczne generalnie wpadają do
grupy 2: mogą być osiągnięte, ale jedynie kosztem poważnego wysiłku. Współczesne
społeczeństwo jednak wydaje się gwarantować fizyczne konieczności każdemu [9] w zamian za
minimalny wysiłek, a więc potrzeby fizyczne są spychane do grupy 1. (Można kłócić się, czy
wysiłek konieczny do utrzymania pracy jest “minimalny”, ale zwykle w zawodach od niższego do
średniego poziomu praktycznie jedynym wymaganym wysiłkiem jest posłuszeństwo. Siedzisz
#tedkaczynskinadzis
ZABURZENE PROCESU WŁADZY WE WSPÓŁCZESNYM SPOLECZEŃSTWIE
59. Dzielimy ludzkie popędy na trzy grupy: (1) te popędy, które mogą być zaspokajane przy
minimalnym wysiłku, (2) te, które mogą być zaspokojone tylko przy poważnym wysiłku, (3) te,
które nie mogą zostać zaspokojone bez względu na to, ile wysiłku wkłada jednostka. Proces władzy
służy zaspokajaniu popędów z drugiej grupy. Im więcej popędów w trzeciej grupie, tym więcej jest
frustracji, gniewu, a ostatecznie defetyzmu, depresji,
#tedkaczynskinadzis
57. Różnica według nas tkwi w tym, że współczesny człowiek ma wrażenie (w dużym stopniu
uzasadnione), że zmiany są mu NARZUCANE, podczas gdy XIX-wieczny granicznik miał
poczucie (również szeroko uzasadnione), że zmian dokonał sam, z własnego wyboru. Tak więc
pionier osiadał na kawałku ziemi, który sam wybrał i przekształcił w farmę własnym wysiłkiem. W
tamtych czasach całe hrabstwo mogło mieć tylko kilkuset mieszkańców i było znacznie bardziej
odizolowaną i autonomiczną jednostką
#tedkaczynskinadzis
56. Co więcej, zmiana amerykańskiej granicy społecznej była bardzo szybka i głęboka. Człowiek
mógł urodzić się i wychowywać w drewnianej chacie, poza zasięgiem prawa i porządku, odżywiać
się głównie mięsem dzikich zwierząt; a zanim dożył starości mógł podjąć regularną pracę żyjąc w
porządnej wspólnocie ze sprawnym systemem prawnym. To była zmiana o wiele głębsza od tych,
jakie zazwyczaj pojawiają się w życiu współczesnej jednostki, jednak nie wydawała się prowadzić
do problemów
#tedkaczynskinadzis
55. Z czasem, do końca XIX weku w Ameryce, ruchomość populacji prawdopodobnie
załamała duże rodziny i małe grupy społeczne co najmniej do tego samego stopnia, co dzisiaj.
Wiele rodzin złożonych z rodziców i dwójki dzieci żyło z wyboru w izolacji, bez sąsiadów na
przestrzeni najbliższych kilometrów, bez przynależności do żadnej wspólnoty, a mimo to nie
rozwinęły one w rezultacie takich problemów.
#tedkaczynskinadzis
54. Kilka przedindustrialnych miast było dużych i zatłoczonych, jednak ich mieszkańcy nie
wydawali się cierpieć z powodu problemów psychologicznych w takim stopniu jak współczesny
człowiek. W dzisiejszej Ameryce wciąż istnieją nie zatłoczone obszary wiejskie, a jednak
dostrzegamy tam te same problemy co na obszarach zurbanizowanych, chociaż problemy wydają
się być mniej dotkliwe na wsi. Tak więc przeludnienie nie jest raczej czynnikiem decydującym.