Wpis z mikrobloga

#tedkaczynskinadzis
69. Prawdą jest, że człowiek prymitywny jest bezsilny wobec niektórych zagrażających mu rzeczy,
na przykład zarazy. Akceptuje jednak ryzyko zarazy ze stoickim spokojem. Jest to bowiem częścią
naturalnego porządku rzeczy, nie jest to niczyja wina, chyba że jakiegoś wyimaginowanego,
bezosobowego demona. Ale zagrożenia dla współczesnej jednostki wydają się być STWORZONE
PRZEZ CZŁOWIEKA. Nie są wynikiem przypadku, lecz są mu NARZUCONE przez inne osoby,
na których decyzje on jako jednostka nie ma żadnego wpływu. W konsekwencji czuje się
sfrustrowany, upokorzony i wściekły.