Mam taką rozkminę co niektórzy chyba też pisali odnośnie koleracji wykształcenia a szczepienia. W gronie moich bliskich kumpli, na 5 osób tylko ja jestem zaszczepiony, a pozostałe 4 osoby nie są zaszczepione. Ja posiadam studia techniczne, 4 moich koleżków nie posiadają wyższego wykształcenia.

Z drugiej strony w pracy gdzie ludzie to wszyscy z wykształceniem wyższym to jakoś średnio w dziale na 10 osób to 7 zaszczepionych. Na produkcji nie wiem.

Osobiście mam w dupie czy ktoś z moich znajomych się zaszczepi czy nie, uważam ze generalizowanie na zaszczepionych i niezaszczepionych nie jest fair i każdy ma swój tok myślenia i rozum. Z fartem

#
@kartynastol: Aby zdobyć wyższe wykształcenie trzeba choć w niewielkim stopniu mieć do czynienia z nauką i często jej wierzyć. Szczepionki to produkt nauki. Taka korelacja powinna więc występować. Pytanie tylko czy to wartościuje którąś ze stron? Jak do tej pory, rządy robią wszystko co mówi nauka i jakoś nie zapowiada się aby pandemia już minęła. Każda z grup stosuje swoje sposoby na obecną sytuację tzn. w przypadku wykształconych osób jest
  • Odpowiedz
@kartynastol: No wniosek jest taki że im ktoś mniej wykształcony tym bardziej kieruje się zdrową logiką, a im bardziej utytułowany i udyplomowany tym bardziej podatny na propagandę i manipulację medialną.
Ale to już w latach 50 ubiegłego wieku udowodniono w eksperymentach prowadzonych przez ruskich i USA ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz