Moja matka to fanatyczka ogrodnictwa. Pół mieszkania zawalone szpadlami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżące na chodniku grabie albo motykę i trzeba jechać do szpitala bo mają długi styl i walą w głowę. W swoim prawie 28 letnim życiu już z 10 razy byłem na badaniach po wstrząsie mózgu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to zaczęła sprzęt do badania