Gorące info z pierwszej ręki: Sonic Boom ssie.

Grałem na razie godzinę, jednak już wiem że definitywnie nie polubię tej gry.

Modele jakby ukradzione z Golden Suna/Solatorobo na Nintendo DSa albo podobnej gry, gra się bardzo wolno, każdy poziom to 10+ minut, a muzyka to techno rodem z crapowatych gierek napisanych przez amatorskich deweloperów raszowanych gier w Unity. :/

Z dobrych rzeczy to trochę nawiązania do Sonic Heroes zmianą postaci (oczywiście jedna
Pobierz
źródło: comment_tpOQ6C7poAOdUB6LZMtV2c20I0A9Ksu2.jpg
@MlodyDziadzioSpamer: Widzę, że jest tutaj przynajmniej jeden człowiek tak bardzo into Sonic jak ja ( ͡° ͜ʖ ͡°)

To może i ja powiem coś od siebie. Sonic Adventure (DX) jakoś nigdy mnie nie przekonał. Znaczy był spoko, ale mógł być... bardziej spoko moim zdaniem. Przy Adventure 2 sporo się dobrze bawiłem, ale dopiero Heroes przyciągnęło mnie na dłużej. Pomyślałem sobie "hej, to całkiem fajna platformówka jest" i
Platformówka, nie biegajka.


@joookub: Bardzo trafne określenie. Swoją drogą, to jest dosyć mało "biegajek", poza Sonikiem to chyba tylko Freedom Planet znam, a szkoda też, że Sonic odchodzi od tego kierunku. Mam nadzieję, że po klapie na jaką zapowiada się Boom RoL w końcu się obudzą i wrócą do prędkości.
Zauważyłem, że pewna gra ma bardzo mało atencji wszędzie, a moim zdaniem jest świetna. Zwie się Freedom Planet i jest dosyć podobna pod względem szybkości do pierwszych gier z serii #sonic, ale bossy bardziej przypominają Gunstar Heroes, a trzy grywalne postacie (póki co, ma być 5) mocno się od siebie różnią. Można powiedzieć, że ta gra jest dla Segi Genesis/Mega Drive tym, czym Shovel Knight dla NESa/Pegasusa.

#gry #grypc #pc #