Już mom nowo wyliczanka, ślonski krupniok to kaszanka. Polsko babka to jest zista, piwa skrzynka to jest kista, ślonski fater to jest tata, wasz pomidor to tomata. Wy mówicie my godomy, u was babcie u nas omy. Z włosów spinka u nas szpanga, zwykle trzepak to klopsztanga. Tam pociagi u nas cugi, garnitury to ancugi. Filiżanka to jest szolka, pani z Polski to gorolka. Rowerowy łańcuch to je keta, a fuzekla to skarpeta. Na landrynki godom szkloki, z owsa placki – hawerfloki.

Polski Józef to jest Zefel, za to guzik to jest knefel. Tam sie grzeje tu hajcuje, jak się spieszy to piluje. Tam tablica tu tabula, a pierwiosnek to prymula. By upiększyć – pomaluja, by ugryfnić – #!$%@?. Tam zasłony a tu sztory, jak mom krankol – jestem chory. Na pół litra godom halba, zaś weranda to jest lauba. Jak oszczędzam to szporuja, jak chca wietrzyć to luftuja. Dawo pozór – jest ostrożna, fusbal to jest piłka nożna. Poduszeczka to zagłowek, a przikopka to jest rowek. Tam walizka a tu kofer a kierowca to jest szofer.

Awantura – u nas haja, tam jest grupa a tu zgraja. W szafie wieszak – w szrankubigiel, u was wiadro a tu kibel. Mamlas – to taki niezdara, a plebania to jest fara. Sok z kapusty to jest kwaska, a fartuszek to zopaska. U nos lyjty, u was lanie, wasze kłucie, nasze żganie. Panna z dzieckiem to zowitka, kromka chleba u nos sznitka. A motyle to szmaterloki, łyżwy z korbką to kurbloki. Dużo mówić to fandzolić, lekceważyć- u nos smolić.

Włóczyć