Jako, że pierwszy wpis na temat moich FMowych przygód ( https://www.wykop.pl/wpis/55382951/wiem-ze-nikt-na-to-nie-czekal-i-nikt-tego-nie-potr/ ) odniósł piorunujący sukces, wrzucam część drugą.

W drugim sezonie (19/20) by ratować swój tyłek... ekhm, dobre imię klubu ( ͡° ͜ʖ ͡°) musiałem wybrać się na zakupy, ale musiałem też kontynuować sprzątanie – wypchnąłem do Werderu hamulcowego Skrzybskiego i niepewnego obrońcę Stambouliego. W przebudowie kadry "pomogli" mi Rabbi Matondo, na którego miałem zamiar stawiać, ale jemu zamarzył się Everton i co pan zrobisz? Dostałem za niego 14,5 miliona Euro, a młody i zdolny Kutucu był niezadowolony z roli wchodzącego z ławki i wymusił transfer do Southampton (do dzisiaj, czyli przez 2,5 roku nawet tam nie zadebiutował. Widocznie zawsze miał łeb do interesów ( ͡~ ͜ʖ ͡°) ). Gwiazdę pierwszego sezonu wyjął mi ze składu ten przeklęty RB Lipsk – Breel Embolo trafił tam za kwotę klauzuli, czyli 45 mln. Czy to nie ja miałem kupować? No więc sprowadziłem skrzydłowego Jovane'a Cabrala i ŚO Sebastiana Coatesa ze Sportingu za łącznie ponad 30 dużych baniek i uniwersalnego Pablo Rosario z PSV. Po kontuzji do bramki wrócił Fahrmann i spisywał się bardzo dobrze, choć w razie potrzeby Nubel też dawał radę. Na początku sezonu Nastasić już zdrowy zaczął grać w podstawie, ale nie trwało to długo, bo za chwilę znowu wypadł na kilka miesięcy.

Jako, że mogłem się skupić na krajowym podwórku
( ͡º ͜ʖ͡º) władze klubu postawiły przede mną twarde żądanie awansu do europejskich pucharów. Jednak po obiecującym początku z czasem zacząłem grać w kratkę. W Pucharze odprawiłem z kwitkiem dwóch biedaków z Regionalligi. Zimą odejścia zażądał rozkapryszony, a nie prezentujący się zbyt dobrze Bentaleb. Zgodziłem się na jego odejście za 32 mln (potencjalnie 43,5) do... Manchesteru United. Konoplyanka, który zaliczał zjazd, a i tak kończył mu się kontrakt odszedł za frytki do Lazio – nie żałowałem go, bo przypadkowo wykreowałem nową gwiazdę drużyny Zyena Jonesa. Wypchnąłem kolanem na wypożyczenie wiecznie obrażonego Mascarella, a miejsce
klcn123 - Jako, że pierwszy wpis na temat moich FMowych przygód ( https://www.wykop.p...

źródło: comment_1612769392K1tKSNT0dYrQYRCjHnvL8b.jpg

Pobierz
@klcn123: Ja zazwyczaj mam 6 pomocników na 3 miejsca i ciagle rotuję nimi. Ogólnie zawsze staram się mieć 22 zawodników pierwszego składu. Jak dojdę do końcówki serii moich wpisów to wstawię aktualny skład.
  • Odpowiedz
@aut91: Obecnie we włoskim klubie mam silną grupę niemieckojęzycznych graczy, głównie młodzików. Chętnie wprowadzam ich do serie A of 16rż, może dlatego tak chętnie przychodzą ;)
  • Odpowiedz
Wiem, że nikt na to nie czekał i nikt tego nie potrzebował ( ͡° ͜ʖ ͡°), ale zainspirowany też ostatnimi wpisami kolegi menadżera @saviola7 postanowiłem opisać co tam u mnie w FM'ie słychać. Gram w FM19 i obecnie trwa czwarty sezon. W pierwszej części opiszę co działo się w pierwszym sezonie. Rozpocząłem karierę w Schalke Gelsenkirchen. Moim celem w Bundeslidze było zakwalifikowanie się do pucharów. Grałem też w Lidze Mistrzów. Kadra klubu miała mocniejsze i słabsze strony, ale coś tam starałem się z tego sklecić (pierwsze okno transferowe ustawiłem jako nieaktywne). Przed samym startem ligi kontuzji wykluczającej go do końca sezonu doznał pierwszy bramkarz Ralf Fahrmann i postawiłem na perspektywicznego Nubela, który dobrze się spisywał. Z kolei w obronie szyki pokrzyżowała mi kontuzja Matiji Nastasicia – znowu od razu kilkumiesięczna. Zacznę od LM, miejmy to z głowy – odpadłem z kompromitującymi trzema punktami na koncie w grupie z Realem M, Tottenhamem i PSV. Co ciekawe ten pierwszy też odpadł, a ostatni okazał się rewelacją grupy.
W drużynie musiałem się ciągle zmagać z grupką niezadowolonych piłkarzy co nie budowało jedności w drużynie, a i na boisko przekładało się negatywnie. Zimą wykopałem z klubu Schopfa, Burgstallera i McKenniego, a by wzmocnić atak wyłożyłem z bonusami 15 milionów Euro na talent z Salzburga (nie, nie Haalanda, ten chciał przejść tylko do drużyny z LM, a wyprzedzając do dzisiaj siedzi w RBS) – Smaila Prevljaka. Jak pokazała przyszłość nie był to strzał w 10 – znowu wyprzedzając do końca mojej przygody w S04... nie zdobył nawet bramki! Dodam, że grałem ustawieniem 4-1-2-2-1 ze skrzydłowymi. Grę robili mi Mark Uth, który miał kilkanaście bramek w lidze i Breel Embolo, który jako atakujący skrzydłowy siał spory popłoch pod bramkami rywali. W środku pola dobrą parę stanowili Suat Serdar i Nabil Bentaleb. Najsłabsze ogniwa to boczni obrońcy Bastian Oczipka i Daniel Caligiuri, którzy w kluczowych momentach łapali kontuzje, a jak grali to robili błędy na miarę niemal Mariusza Jopa. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W Bundeslidze stoczyłem kilka wspaniałych bojów, m.in.:
4:2 w Revierderby – dwa gole Cedrica Teucherta, w którego wtedy uwierzyłem, a który po za golem trzy dni później w ostatniej kolejce przed świętami nic więcej sensownego w tym klubie nie zrobił
5:1 z rewelacją rozgrywek Mainz – Schopf strzelił hat-tricka jako fałszywy napastnik, czym również narobił mi nadziei, a był to jego jedyny przyzwoity występ, a dodatkowo pyszczył, co przyspieszyło jego wylot z klubu (choć wylądował niespodziewanie miękko – w Ajaksie)
3:1 z Bayernem – mój popis, gdzie zneutralizowałem całkiem atuty Bawarczyków, a w zwycięstwie (o czym już na tagu
klcn123 - Wiem, że nikt na to nie czekał i nikt tego nie potrzebował ( ͡° ͜ʖ ͡°), ale...

źródło: comment_1612612329ULwqa5TlX8OfFtyDCwpJ7d.jpg

Pobierz
@Minieri: komentatorzy hak zwykle nie ogarniają, który obrońca kogo powinien kryć i obwiniają bocznego, a błąd popełnił środkowy, który tuż przed wrzutką postanowił podwoić Lewego odpuszczając jednocześnie Mullera. W takiej sytuacji boczny nigdy nie zdąży odbudować pozycji kolegi. Za to bardzo często różne dziennikarskie Kołtunie obwiniały np Piszczka, bo próbował latać dziury robione przez środkowych i tuż przed utratą bramki znajdował się akurat najbliżej strzelca..
  • Odpowiedz