Chyba zaloze bloga filmowego, choc ogladam filmy moze raz na miesiac... lubie bowiem je analizowac, szukac drugiego dna i glebszego przeslania.

Ostatnio obejrzalem Whiplash i o ile film jako film mi sie podobal, tak z tym przeslaniem bylo juz krucho. Ja skupilem sie na watku jednoosobowym - o narastaniu pewnego uczucia w jednostce i maniakalnym wrecz budowaniu cisnienia. Rosnie ono w bohaterze tak samo jak zlosc, pozadanie, podniecenie, glod czy inne uczucia
Prometeusz

Nie oglądałem w kinie, przez co nie mogę w pełni docenić walorów estetycznych, ale i tak widziałem, że to ładny film. Tylko co z tego, skoro mało straszny i stosunkowo mało "emocjogenny". Nie był rozczarowaniem, ale zupełnie nie wytrzymuje porównania z pierwszym czy trzecim Alienem. Bo jednak pewne emocje wzbudzał Nielogiczności o , nie przeszkadzały mi wcale, chciałem wiedzieć jak to się skończy. Solidne, ale nie chciałbym obejrzeć go ponownie w
  • Odpowiedz