Wracałam sobie w czwartek od weterynarza. W sumie nic nowego, bo średnio jestem tam raz na tydzień XD
Stoję sobie przemiło na przystanku.
Spojrzenia ciekawskich osób już nie robią na mnie wrażenia, czasem nawet dam komuś zajrzeć do środka transportera (bo palców wkładać nie daję), czasem nic nie mówię i jak widzę, że ktoś chce popatrzeć, to podnoszę transporter, żeby się osoba schylać nie musiała. Taka jestem fajna.

Fretki szaleją w transporterze, bom
Zkropkao_Na - Wracałam sobie w czwartek od weterynarza. W sumie nic nowego, bo średni...

źródło: comment_725EfvzKtH9VbmN2hdPSodrPW6WtzMNV.jpg

Pobierz
  • 57
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Acrivec: a to to już standard.
Kiedyś u weta siedziałam z nimi na rękach. I siedział pan z pieskiem. No i coś tam zagaduje, że co to za zwierzaki, pierdu pierdu.
I pyta się: "To pani na futro trzyma?"
Więc ja, niewiele myśląc odpowiedziałam: "Tak samo jak pan pieska na chińszczyznę"
Niestety, pan wyszedł.
Później żalił się wetowi że spotkał niemiłą panią w poczekalni, co chciała zjeść jego psa :V
  • Odpowiedz
nsfw
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kiedyś będąc w lesie natknąłem się na ślady krwi prowadzące od pobliskiej
drogi w głąb lasu. Podążyłem krwawym szlakiem, który zawiódł mnie w krzaki.
Znalazłem w nich rannego bobra. Zabrałem go do domu, karmiłem drewnem i
trocinami. Gdy bóbr wydobrzał zostawiałem go samego w domu. Gdy
wracałem klepał mnie ogonem w dłoń na przywitanie. Pewnego jednak dnia,
gdy byłem w pracy zadzwoniła do mnie sąsiadka i powiedziała, że woda wylewa się spod moich drzwi zalewając całą klatkę
cviet - Kiedyś będąc w lesie natknąłem się na ślady krwi prowadzące od pobliskiej
dr...

źródło: comment_vbeqbZUyIlV9mpT5GhlflPUey2tR5P5m.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach