Tramwaj. Dwie emerytki, jedna siwe włosy ubrana na biało-szaro, druga obok siedzenia ma balkonik na kółkach, ubrana na wiśniowo. Obie w małych kapeluszach.
Pani numer 1:
- Jak widzę te samochody z napisami te joker czy dżoker to ja tak myślę... One są chyba poświęcone diabłu.
Pani numer 2 niewyraźnie odpowiedziała, że nie wie.
Pani numer 1 dodała, że ona to na to patrzeć nie może.
Frank uśmiechnął się pod nosem.
Kurtyna.
No jadę wesołym autobusem. Gruby pan tłumaczy coś swojej żonie, sprawa dotyczy chyba ich synka, troszkę ponad normę chłopak ma jeśli chodzi o wagę. Nie znam nie oceniam. łysy pan siedzi znudzony, jakaś para się obejmuje i jakiś uczniak patrzy przez szybę, typ co się kiedyś na siebie krzywo spojrzeliśmy ma podbite oko, pewnie już więcej na nikogo krzywo nie spojrzy. Z przodu jest ciekawiej. Pijana para opowiadała o swoich perypetiach w