Współzałożyciel The Pirate Bay, Peter Sunde, stwierdził, że na miejsce serwisu powinna być wprowadzona nowa, lepsza usługa. Jego zdaniem obecna wersja strony jest do bani.

4 miliony nazw i haseł użytkowników The Pirate Bay wpadło w ręce atakujących, którzy oprócz kradzieży bazy danych przejęli także kontrolę nad panelem administracyjnym serwisu.

Z serwisu thepiratebay.org wyciekły poświadczenia (nazwy użytkowników oraz skróty haseł), adresy e-mailowe oraz adresy IP związane z około 4 milionami jego zarejestrowanych użytkowników. Czyli dane bezcenne dla... wielkich wytwórni!

Szwedzka Partia Piratów chce trzymywać TPB na serwerach szwedzkiego parlamentu.

No wlasnie, wedlug ich danych straty przewyzszaja swiatowe zasoby dolara. Wate obejrzenia.

pirate bay wstał i najwyraźniej ma się dobrze

Ściągasz pliki z sieci? Pobierasz torenty? Wiesz, że nie jesteś anonimowy w Internecie? Nie martw się – w pilnowaniu dobytku pomogą Tobie… prawdziwi piraci (czyli IPREDator)!

Jednocześnie wprowadza zasadę trzech strzałów po których następuje odłączenie od internetu osób które złamały prawa o 'własności' intelektualnej. Logo agencji HADOPI zostało wykonane autorską czcionką do której nie mieli praw.

W skrócie: od czasu procesu liczba uzytkownikow zwiekszyla się ponad czterokrotnie.

Peter Sunde, jeden z założycieli serwisu Pirate Bay, wymyślił rewolucyjną metodę na... płacenie artystom za pobraną z sieci muzykę. Moim zdaniem pomysł świetny, który ma naprawdę szanse się przyjąć!

W Internecie głośno o serwisie Flattr - najnowszym dziecku Petera Sunde, współzałożyciela The Pirate Bay. Choć witryna działa już od jakiegoś czasu, Sunde rozpoczął właśnie jej intensywną promocję i są spore szanse na to, że pomysł spodoba się użytkownikom pomimo tego, że tym razem idea jest zgoła odmienna od trackera torrentowego.

Fragment z filmu "The boat that rocked" który idealnie pasuje do sytuacji w Polsce dot. ustaw hazardowych, listy blokowanych stron internetowych itp. Było w powiązanych, ale sądzę, że powinna to obejrzeć szersza widownia.

Włoski Sąd Najwyższy uznał, ze operatorzy mogą blokować dostęp do stron z torrentami, nawet jeśli serwisy te znajdują się poza granicami kraju.

The Pirate Bay zamyka swój tracker, ale to nie oznacza końca pirackiej zatoki. Twórcy TPB podjęli decyzję o przejściu na dystrybucję plików za pomocą DHT. Takie rozwiązanie uniezależnia BitTorrenta od trackerów, ale ponadto może sprawić, że wyroki przeciwko TPB nie będą miały znaczenia – tak przynajmniej uważa Peter Sunde, były rz

Firma która zastrzegła sobie to logo zrobiła sobie niezłą reklamę (że też ja na to nie wpadłem).

Dwóch twórców serwisu torrentowego otrzymało sądowy zakaz zajmowania się nim. Jeśli się nie zastosują, grozi im grzywna.

The Pirate Bay ma usunąć pliki wskazane przez antypiracką organizację BREIN oraz uniemożliwić użytkownikom z Holandii dostęp do swoich usług, a jeżeli tego nie zrobi muszą zapłacić haracz 5 tyś € za osobę dziennie, mimo że nie są obywatelami tego kraju i sądu nie obchodzi kto jest właścicielem witryny. Paranoja...

Sąd zdecyduje, czy największy norweski operator telekomunikacyjny będzie musiał zablokować swoim klientom możliwość korzystania z serwisu The Pirate Bay.

Komputerowi piraci mają dwie twarze. Mr Hyde ściąga nielegalnie pliki muzyczne i filmowe z sieci. Po czym jak doktor Jekyll idzie do sklepu i legalnie kupuje płyty CD i DVD....

Pech nie opuszcza TPB. Najpierw przegrany proces, niedoszły kupiec bankrutem, google usuwa stronę główną z indexu. Teraz dostawca internetu zrywa współpracę z piratami.