#pierwszydzienszkoly #f23 pamiętam jak zawsze pierwszego szkolnego dnia wrzesnia docent snk zawsze brał wolne by siedzieć pod szkołą i fotografować siedząc w ukryciu w samochodzie licealistki i zjeżdżać pod nie resztę roku, dobre to bylo i nawet czasem się dzielił na forume wyjazdowymi wykadrowanymi ujęciami
U was też cały wrzesień w szkole kojarzył się zawsze z ogromnym smrodem farby olejnej unoszącym się po korytarzach i salach lekcyjnych?
Co roku woźny malował wszystko co się dało tą farbą, począwszy od ścian, drzwi, kończąc na parapetach i oknach. Jak umrę na raka to już wiem od czego się go nabawiłem za młodu...
#szkola #farby #1wrzesnia #pierwszydzienszkoly #remont
zloty_wkret - U was też cały wrzesień w szkole kojarzył się zawsze z ogromnym smrodem...

źródło: comment_1662026362q15RZiizebjvsj49n18mQD.jpg

Pobierz
was też cały wrzesień w szkole kojarzył się zawsze z ogromnym smrodem farby olejnej unoszącym się po korytarzach i salach lekcyjnych?


@zloty_wkret: nie, u mnie odmalowali szkołę dopiero jak z niej wyszedłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
byłem dziś na mieście zrobić zakupy żeby uzupełnić zapasy do mojej piwnicy. na mieście mnóstwo normickich dzieciaków które po apelu na rozpoczęcie roku wyszły razem ze znajomymi z klasy na miasto. mnóstwo młodych lolitek, płodnych juleczek, każda z nich o ile już teraz nie jest rozdziewiczona i wkręcona w karuzele #!$%@?ów to przynajmniej w cierpliwości czeka na swojego chada który przebije ich pachnącą brzoskwinką, nieskalaną plombę nieużywalności swoim taranem niczym bramy średniowiecznej
Jak chodziłem jeszcze do szkoły (na studiach też mi się zdarzało na początku), to co roku 1 września oglądałem rano transmisję z Westerplatte. Taką tradycję miałem xD raz spać nie mogłem (zdenerwowanie nową gimbazą chyba) i potem już co roku oglądałem przez 8 lat :D. Nie wiem po co, nie wiem dlaczego, ale może od tego chciałem zacząć pierwszy dzień w nowym roku szkolnym (nawet jak pierwszy wypadał w weekend).
A pod
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Szkołę wspominam bardzo miło.
Nie miałem problemów z nauką, a nawet by można powiedzieć, że szło mi dobrze.
Nikt mnie nigdy mnie nie zaczepiał, chyba że dziewczyny.
Nikt mi niczego nie zabierał, chyba że wspomniane dziewczyny, które mówiły, że mi oddadzą piórnik jak po szkole do nich przyjdę.
Na WF chodziłem zawsze, bo sport lubię i byłem nawet w szkolnych drużynach w piłkę nożną, ręczną i siatkówkę.