@Vantrilio: Whatever. Ilość książek jakie pożarłem w swoim krótkim życiu zaskoczyła by cię. Co nie zmiena faktu, że pomimo ich groma nadal odporny jestem zarówno na wartość ortograficzną, jak i interpunkcyjną naszego pięknego skądnikąt języka. Jakoś tak mam, że to cholerstwo ni kam da do głowy wleść mi nie chce:-/.
Dostałem mandat 50 zł za to że usiadłem na oparciu ławki z nierdzewnej stali. Miałem zajebiście czyste podeszwy i byłem trzeźwy.

Za takie coś możemy panu #!$%@?ć 500 zł hurr durr


Prawacka logika próbowała coś zdziałać ale nie dało rady wytłumaczyc darmozjadom że są dla mieszkańców, a nie na odwrót.

Dawno nie spotkałem takich #!$%@? "polismenów" na #nocnej w #szczecin

ławeczka pod galaxy ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@andromenda: to podchodzi pod wandalizm. Używanie własności publicznej w niewłaściwy sposób.

Ławka ma miejsce na oparcie pleców na nogi oraz dupę. Tylko trzeba jeszcze wiedzieć jak jej używać.

@Mazowia: Jakbyś zaprosił gości do domu i by ci z nogami w butach wleźli na kanapę a dupę posadzili na oparciu to byś miał pretensje. Ale skoro publiczne to nie twoje to masz to gdzieś

nie dało rady wytłumaczyc darmozjadom że są
S-syny, sąsiady (na co dzień żadna patola, sąsiad 'nauczyciel', sąsiadka lekarka) sobie urządziły w ogrodzie 'dyskotekę' (muzyka, darcie ryja, tłuczenie butelek). Mnie to tam rybka, bo pilnuję #nocnej, ale w pokoju, w którym śpi siostrzenica, na pewno ich mocno słychać. Pewnie śpi jak kamień, bo za dnia szaleje jak królik energizer podpięty pod 230 V. Ale i tak mam ochotę zadzwonić do Straszników Wiejskich (bo CHWDP), jednak nie jestem konfidentem, więc
@Dziki_Bigos: Wiedzieliby kto. I nie to, żebym się przejmował, ale po co robić wojnę o coś, co robią może ze 3 razy w roku (zwykle długie weekendy). Zresztą sąsiedzi, którzy mieszkają bliżej nich, powinni dzwonić, bo oni to już na pewno mają darmową muzę w domu. Tylko oni tacy jacyś nieogarnięci, nieśmiali. Jak się wprowadzili, to żadnej parapetówy dla sąsiadów, no zupełnie nic. I do tej pory żyją jak trusie. Jedno
Siedziałem sobie radośnie pół #!$%@? nocy z myślą "a dzisiaj se pośpię to posiedzę większość #nocnej".

No i poszedłem spać jak gdyby nigdy nic z zamysłem wstania o 12-13

I NAGLE

CISZA ROZDARTA ZOSTAJE TELEFONEM.

I ze spania nici, bo muszę czekać na faceta od wody, a jutro #!$%@? mać komisja na 8 rano. NO I TYLE SOBIE #!$%@? POSPAŁEŚ.

To nie jest śmieszne :<

##!$%@? #niecoolstory #sen