Wczoraj wracając z kolegą z Lublina do Radomia w okolicach puław wyprzedził nas pewien samochód. Jadąc za nim zauważyliśmy, że co chwilę wjeżdża na linie na środku jezdni. Jechał prawie slalomem przez dluzszy czas. Zauważyliśmy że w cały czas rusza głową jakby brał dropsy na jakąś imprezę. Chwila zastanowienia i dzwonimy na 112 z przypuszczeniem ze widzimy pijanego kierowcę. W trakcie rozmowy wjechał w centrum puław a my za nim mimo ze
@Spake: Bardzo dobre. Właśnie tak myślą niektórzy: "Mało wypiłem, nic mi nie będzie". A co z myślą o innych, którym można zrobić krzywdę prowadząc będąc nietrzeźwym? Szkoda tylko, że tym kierowcom nie da się przemówić do rozsądku.
  • Odpowiedz