PRZYJACIEL
Ludzie nie znają pojęcia PRZYJACIEL. Jeszcze jakiś czas temu dziwiłem się że ktoś mówi iż ma 7,12,20,30 przyjaciół.
Przecież nie można utrzymać tak częstej i szczerej relacji z taką ilością osób. Zacząłem się domyślać że ludzie nadużywają tego słowa.
Dobrym przykładem jest moja niedawna rozmowa z pewną znajomą.
Poznałem ją jakieś 4 lata temu (ma faceta) na różnych imprezach i u znajomych widzieliśmy się z 30-40 razy przegadaliśmy nie jedną godzinę. A ona kilka dni temu wyskakuje z tekstem że chce się do mnie przytulić (bez żadnych podtekstów) po prostu miała dzień przytulania i chyba byłem 4 osobą którą uściskała.
Do tego pomysłu podszedłem dość sceptycznie na co ona powiedziała:
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

poza tym, kobiety często używają pojęcia przyjaciel w koledze, który się podkochiwał w nich, bądź chcą faceta wykorzystać dla jakiegoś celu. To akurat jest okropne.


@Akayari: 2 tygodnie temu się jej zapytałem o to przytulanie i jej słowa.
Powiedziała zdziwiona że pewnie mocno pijana była i miała dzień przytulania
  • Odpowiedz
O_o

Chyba właśnie byłem swiadkiem kolejnego wielkiego przełomu w telewizyjnej retoryce reklamowej.

"Feminos. Teraz z kulkami do ćwiczenia mięśni Kegla gratis"

Czyli
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Matka z babką kupiły mi pierścionek zaręczynowy dla mojej dziewczyny żebym się w końcu oświadczył...
Kurtyna.
W sumie to jestem już od dawna zdecydowany, ale się cykałem trochę bardzo. A teraz to już żenua :(
27lvl here.
Kiedyś opiszę sytuację dokładniej.
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mirki gdzie szukać i jak to w ogóle się nazywa ten taki pstryczek co często w radiach jest. Naciskasz klapkę - wyskakuje. Naciskasz jeszcze raz - przytrzymuje. I tak w kółko.
Chciałbym takie, ale w miarę możliwości trochę większe niż zazwyczaj. Chcę się pozbyć klamek w domu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#nawetniewiemjaktootagowac
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#!$%@?! Nawet nie mam pytań co się #!$%@?ło. Ostatni raz byłem tak zszokowany gdy oglądałem "people are not awesome(chyba 2014)" na efukcie. #!$%@?ło się do tego stopnia, że postanowiłem tu wrócić mimo, że na dobra sprawę nigdy mnie tu nie było.

Do rzeczy. Razem z dwoma ziomkami zmierzaliśmy na pobliskie boisko porzucać frisbee. Jest dobra zajawka więc już od wyjścia z mojego domu było parcie na jakieś finezje i akrobacje. No i stało się. Kolega nr.1 (specjalista od takich akcji) #!$%@?ł farfocla za czyjąś bramę. Dosłownie 4 czy 5 domów od mojego miejsca zamieszkania(osiedle z domkami śr wieku mieszkańców 50+). Szybka analiza sytuacji. Pod bramą stoi samochód a za bramą jest #!$%@?ący jak #!$%@? mały pies. Wniosek, że ktoś musi być. No to dzwonimy dzwonimy i tak stoimy i zero reakcji przez jakieś 5 minut. W końcu Kolega nr.2 stwierdził, że nie może już słuchać tego ujadacza. Przebija się przez płot aż nagle w zsynchronizowany co do pieprzonej milisekundy sposób #ruestory otwierają się okna zarówno na pierwszym jak i drugim piętrze. I nawet żadnego ocb tylko z miejsca Grażka i Janusz DRĄ ryje, że złodzieje, że się włamujemy, że #!$%@?ć. No #!$%@? stanąłem osłupiały. Jesteśmy kulturalne chłopaki, co prawda ubrani na sportowo ale zero oznak aparycji typowego Sebastiana, to próbowaliśmy nawiązać konwersację. Ze wpadł nam dysk i tak dalej. Warto zaznaczyć - małe czworonogie gówno cały czas ujada więc ciężko coś przekazać. Grażka z Januszem coraz bardziej rozjuszeni. W końcu Janusz otwiera drzwi wejściowe i zanim coś do nas mówi, to krzyczy do Grażki, żeby dzwoniła na psy(oczywko tak, żeby całe osiedle słyszało). ( ͡° ʖ̯ ͡°)( ͡° ʖ̯ ͡°)( ͡° ʖ̯ ͡°) My próbujemy załagodzić sytuację ale ni #!$%@?. W końcu się poddaliśmy i poszliśmy.

Jak można być taką #!$%@?ą amebą społeczną i przez 5 minut snajperzyć z okna i nawet nie spytać o co nam chodzi. Jak można być taką amebą społeczną i robić aferę na pół osiedla przez głupi dysk czego winą była tylko amebiastość z punktu perwszego :D Nie wiem czy trafiliśmy na jakichś #!$%@?ów z fobią społeczną ale akcja #!$%@?ła nam głowy na cały wieczór. Z opowieści może nie brzmi to tak mocno ale gdybyście zobaczyli
SzejkuSzejk - #!$%@?! Nawet nie mam pytań co się #!$%@?ło. Ostatni raz byłem tak zszo...

źródło: comment_d2cztPFZryK82x9OlTSpDkcRoHBkFKT9.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@SzejkuSzejk: Naucz się gimbie że nikt nie ma obowiązku otwierać komukolwiek drzwi. Sąsiedzi mogli się akurat pieprzyć, oglądac telewizję, albo robić cokolwiek innego i nie mieć na to ochoty. A #!$%@? się komuś na posesję, to cebulactwo i sebixostwo pierwszego sortu, nie mówiąc o tym że jest to przestępstwo. Kulturalni ludzie napisali by kartkę i wrzucili do skrzynki, nie mówiąc o tym że rzucali frisbee tak aby komuś nie trafić
  • Odpowiedz
Problem nie problem - nie muszą. Dalej nie ogarnąłeś nie? A to gdzie oni latają, czy są katolikami czy nie, to nie twoja sprawa. Widocznie skoro ci nie otworzyli, to był to problem z jakiegoś powodu.

skoro nie odpowiedziałeś na pytanie to znaczy, że mam rację.

Nie rozśmieszaj mnie dziecko. Tak samo jak oni otwierać tobie, tak ja nie mam obowiązku udzielać ci odpowiedzi na żadne pytania (którego zresztą nie było, bo pytajnika tam nie widzę), a już zwłaszcza tych dotyczących mojego życia osobistego. Jak pisałem gówniarz któremu się wydaje że wszystko mu się należy.

No i odwal się ode mnie bo akurat ja w tej sytuacji nie zrobiłem absolutnie nic.
  • Odpowiedz