Renaissance angel statue comes alive and sings Vivaldi wearing shorts and sneakers

Nie wiem skąd oni się urwali i nie byłem świadom, ze arie Vivaldiego można śpiewać na takim lajcie, ale Kuba jest moim nowym idolem po Jarousskym.

#muzyka #muzykaklasyczna #muzykabarokowa #vivaldi
laoong - Renaissance angel statue comes alive and sings Vivaldi wearing shorts and sn...
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

36. Johann Sebastian Bach (1685–1750)
W trzydziestym szóstym odcinku cyklu spod tagu #rokzlutniabarokowa postać, której nikomu przedstawiać nie trzeba. Bach podobno lutnię bardzo cenił. Niestety nie potrafił na niej grać i aby zaradzić temu problemowi zamówił zbudowanie specjalnego skrzyżowania lutni z klawesynem - tzw. Lautenwerck. Czytałem anegdoty, że lubił chować się za kotarą i grać na nim udając, że gra na lutni :)
Bach komponował chyba na wszystko, więc w jego dorobku nie mogło zabraknąć utworów na lutnię. Lub przynajmniej grywalnych na lutni, aczkolwiek z praktycznego punktu widzenia widać, że nie były pisane z lutnią w dłoni, bo nie leżą dobrze pod palcami, a jeden utwór schodzi do F, podczas gdy 13-chórowa lutnia niemiecka kończy się na A i trzeba posiłkować się sztuczkami (aczkolwiek istnieją lutnie 14-chórowe zbudowane specjalnie dla tego utworu, jakkolwiek kuriozalnie by to nie brzmiało).

Załączam chyba najbardziej bachowski utwór lutniowy czyli Preludium BWV 999, a gra Alberto Crugnola.
laoong - 36. Johann Sebastian Bach (1685–1750)
W trzydziestym szóstym odcinku cyklu ...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

35. Sylvius Leopold Weiss (1686–1750)

W odcinku trzydziestym piątym cyklu spod tagu #rokzlutniabarokowa czas na specjalną postać. Centralną w całej historii muzyki na lutnię barokową. A jest nią urodzony w Grodkowie pod Wrocławiem Sylvius Leopold Weiss. Trudno jest mi o nim pisać, bo w przeciwieństwie do większości lutnistów wiadomo o nim za dużo. Każdy biografię może sobie przeczytać, więc skrótowo zaczął grę na lutni w wieku 10 lat pod okiem swojego ojca, również lutnisty. W 1708 trafia do Rzymu w służbie księcia Aleksandra Sobieskiego gdzie przebywa do jego śmierci w 1714 roku zdobywając dużą wiedzę na temat włoskiej muzyki tamtego okresu. W 1718 zdobywa mianowanie na muzyka na dworze w Dreźnie. W sierpniu 1739 podróżuje do Lipska gdzie spotyka i zaprzyjaźnia się z J. S. Bachem; mówi się że dochodziło wówczas do swoistych pojedynków na fantazje i fugi - Bach na klawesynie, a Weiss na lutni. Nawiązanie do Bacha jest nieprzypadkowe, gdyż w świecie lutniowym Weiss zajmuje analogiczną pozycję do pozycji Bacha w domenie całego późnego baroku. Obaj tworzyli doskonale wycyzelowane utwory, byli bardzo płodni (do naszych czasów dotrwało ok. 850 utworów Weissa) i poniekąd ignorowali gusta muzyczne swojej epoki - Weiss nie pisał w popularnym wówczas stylu galant i trzymał się klasycznej późnobarokowej stylistyki łącząc solidną szkołę niemiecką z włoskim stylem muzyki skrzypcowej. W przeciwieństwie jednak do Bacha multiinstrumentalisty cały znany dorobek Weissa koncentruje się na lutni (niestety nawet z pisanych przez niego utworów kameralnych przetrwały tylko partie lutniowe).
Spośród tak bogatego dorobku szalenie trudno jest wybrać ten jeden utwór, który tu teraz zamieszczę, ale ostatecznie zdecydowałem się na Fantazję c-moll ze względu na jej liczne interpretacje gitarowe w wykonaniu Xaviera Díaz-Latorre.

Jako, że dzisiejszy odcinek jest przełomowy, gdyż dotarliśmy do największego kompozytora na lutnię barokową, postanowiłem zrobić z tej okazji małe #rozdajo
laoong - 35. Sylvius Leopold Weiss (1686–1750)

W odcinku trzydziestym piątym cyklu...
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@akrmzow: Jako, że regulamin nie przewidział, że pies z kulawą nogą się tym zainteresuje, to można przymrużyć oko na fragment "po terminie". Jak dasz adres na PW to Ci wyślę. I tak mam dwie i nie mam co z nią zrobić ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
34. Wolff Jakob Lauffensteiner (1676–1754)
W odcinku trzydziestym czwartym cyklu spod tagu #rokzlutniabarokowa chciałbym przedstawić drugiego Austriaka o dziwnym i długim nazwisku, który urodził się w tym samym roku co Weichenberger, a jest nim Wolff Jakob Lauffensteiner i obaj panowie komponowali w bardzo podobnej stylistyce i pisząc o nich często wspomina się o austriackiej szkole lutniowej. Obojgu kompozytorom Migeul Yisrael poświęcił jeden ze swoich albumów Austria 1676. Lauffensteiner
laoong - 34. Wolff Jakob Lauffensteiner (1676–1754)
W odcinku trzydziestym czwartym ...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@dwugitofenobezlikusensolikum chodzi Ci o wykonanie czy o następstwa funkcji harmonicznych? Stricte barokowych wykonań szukać ze świecą. Na YT jest jeden koleś, który chociaż stara się grać "po barokowemu" ten utwór, acz gra nieczysto i stosuje jakieś dziwne augmentacje ◔_◔
  • Odpowiedz
@EugenicznyBulion: @dwugitofenobezlikusensolikum: Tak z ciekawości poczytałem sobie o tym panu i na wiki piszą, że to był jakiś masowy plagiator :)
A sam utwór jest na skrzypce i basso continuo, czyli barokowo aż do bólu, tylko zaangażowanie w roli basu pianina jest wg mnie zabiegnie niestety odzierającym utwór z całej magii.
Trafiłem na wykonanie z klawesynem brzmiące bardziej barokowo. Np. co do Courante'a nie można mieć wątpliwości.
laoong - @EugenicznyBulion: @dwugitofenobezlikusensolikum: Tak z ciekawości poczytałe...
  • Odpowiedz
33. Johann Georg Weichenberger (1676-1740)
Dziś odcinek trzydziesty trzeci cyklu spod tagu #rokzlutniabarokowa, a w nim spotkanie z następną osobą o dziwnym i długim nazwisku, czyli z austriakiem Johannem Georgiem Weichenbergerem.
Johann był urzędnikiem podobnie jak Hinterleithner. Napisał wiele utworów na solową lutnię i utwory kwazi-koncertowe na lutnię z akompaniamentem smyczkowym. Był biegły w komponowaniu polifonicznym, a jego późne utwory były w stylu galant. Jego kompozycje cieszyły się dużą popularnością i mimo że był tylko amatorem, był bardzo ceniony w Austrii i Bohemii.

Załączam suitę d-moll w wykonaniu
laoong - 33. Johann Georg Weichenberger (1676-1740)
Dziś odcinek trzydziesty trzeci ...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

32. Johann Gottfried Conradi
W trzydziestym drugim odcinku cyklu spod tagu #rokzlutniabarokowa chciałbym zaprezentować muzykę tyleż piękną, co tajemniczą, a mowa o tzw. Sonatach Conradiego opublikowanych we Frankfurcie nad Odrą w roku 1724 w zbiorze p.t. Neue Lauten-Stucke. Poza istnieniem zbioru w bibliotece w Lipsku nie ma żadnej innej informacji ani o tej muzyce, ani o autorze. Na końcu publikacji zamieszczone jest oświadczenie “Jako że miłośników lutni nie ma już wielu, ale są za to zawsze ochoczy na rzeczy nowe i ciekawe, niech będzie wiadomym, że wydawca niniejszych utworów jest w stanie zaoferować nowe sonaty na 13 chórów oraz wiele innych utworów w tym samym stylu”, na podstawie którego muzykolodzy stoją na stanowisku, że Conradi jest tak naprawdę wydawcą, a nie kompozytorem, a prawdziwy kompozytor tych sonat jest nieznany, przy czym ich styl różni się od stylu całej znanej muzyki z okresu i nie ma żadnego kandydata na autora tych utworów.

Załączam sonatę C-Dur w wykonaniu Roberta Barto.
laoong - 32. Johann Gottfried Conradi
W trzydziestym drugim odcinku cyklu spod tagu ...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

31. David Kellner (1670–1748)
Czas na trzydziesty pierwszy odcinek cyklu spod tagu #rokzlutniabarokowa a w nim dość ciekawa postać Davida Kellnera.
David urodził się nieopodal Lipska około 1670 roku, jednak po osiągnięciu pełnoletności emigruje za swoimi starszymi braćmi do Szwecji. Po studiach stara się o posadę organisty w Turku, jednak zostaje zaciągnięty do wojska na Trzecią Wojnę Północną, na której spędza dziesięć lat. Po powrocie znajduje w Sztokholmie posadę jako organista oraz “osoba grająca na dzwonach karylionowych”. Wykazuje duże zainteresowanie teorią muzyki i w 1732 roku publikuje traktat o basso continuo p.t. Treulicher Unterricht im General-Baß, który zyskuje zawrotną popularność i staje się najważniejszą pozycją w temacie w XVIII wieku z wieloma wznowieniami. I tu jest ciekawa części, bo przy braku jakichkolwiek przesłanek na zainteresowanie Davida lutnią, ani dowodów, że na lutni grał, czy komponował, pod koniec życia postanawia wydać wybór swoich szesnastu (chociaż właściwie osiemnastu) utworów lutniowych p.t. XVI. auserlesene Lauten-Stücke, bestehend in Phantasien, Chaconnen, Rondeau, Giga, Pastorel, Passepied, Campanella, Sarabande, Aria & Gavotte. Muzyka wydana już w dobie stylu galant ma bardzo archaiczny styl zakorzeniony w poprzedniej epoce - Kellner mógł wtedy mieć już 80 lat, więc na pewno swoje zainteresowanie lutnią musiał zdobyć wiele dekad wcześniej, a fakt wydania zbioru mógł stanowić zwieńczenie jego muzycznej drogi.
W załączniku dwie Fantazje w wykonaniu
laoong - 31. David Kellner (1670–1748)
Czas na trzydziesty pierwszy odcinek cyklu sp...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Oraz monumentalna Chaconna z dwudziestoma siedmioma wariacjami zajmująca ćwierć całego zbioru (w wykonaniu Miguela Yisraela)
laoong - Oraz monumentalna Chaconna z dwudziestoma siedmioma wariacjami zajmująca ćwi...
  • Odpowiedz
30. Johann Michael Kühnel (ca 1670 - ca 1728)
Nastał moment, w którym pod tagiem #rokzlutniabarokowa definitywnie opuściliśmy Francję i będziemy orbitować niemal wyłącznie wokół ośrodków niemieckojęzycznych. Na przełomie wieków, gdy lutnia we Francji straciła swój status, a na wschodzie nie zajaśniała jeszcze na powrót pełnym blaskiem, w świecie lutniowym dzieje się relatywnie niewiele. Nie można tego jednak powiedzieć o zmianach w ówczesnym guście muzycznym, do którego z impetem wdarł się styl galant, przez co w zachowanych utworach z tego okresu widzimy bardzo szybko postępujące zmiany stylistyczne. Jako przykład tego procesu w trzydziestym odcinku naszego cyklu zaprezentuję muzykę Johanna Michaela Kühnela, której styl dość mocno odbiega od wcześniej prezentowanej muzyki. Johann pochodził z rodziny z tradycjami (tak dziadek jak i ojciec byli muzykami) i poza pracą na lutni był również wiolonczelistą i gambistą. Ten fakt dość wyraźnie daje o sobie znać w załączonej Suicie d-moll, która jest mocno homofoniczna, co jest bardzo charakterystyczne dla wiodącego w tym okresie stylu.

Gra Alberto Crugnola.
laoong - 30. Johann Michael Kühnel (ca 1670 - ca 1728)
Nastał moment, w którym pod t...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

29. Robert de Visée (c.1655–1732/3)
Odcinek dwudziesty dziewiąty cyklu spod tagu #rokzlutniabarokowa jest dość szczególny, gdyż w nim ostatecznie żegnamy się z muzyką francuską, ale na szczęście robimy to w wielkim stylu i z przytupem, gdyż będzie to odcinek o ostatnim znaczącym lutniście francuskim jakim był Robert de Visée. Pisać o nim jako o lutniście jest pewnym uproszczeniem, gdyż pracował w czasach, w których lutnia zdecydowanie nie cieszyła się na dworze i wśród arystokracji powodzeniem i aby realizować się zawodowo Robert był istnym człowiekiem orkiestrą grając także na teorbie, gitarze barokowej oraz violi da gamba (a należy także wspomnieć, że był śpiewakiem).
Jak to zbyt często bywa jego dane biograficzne są mocno niepełne. Niespecjalnie wiadomo gdzie i kiedy się urodził (Toyohiko Satoh spekuluje, że urodził się w Viseu w Portugalii). Zaczynał swoją karierę w Paryżu jako gitarzysta publikując dwa tomy utworów gitarowych w latach 1682 i 1686, a w roku 1716 publikuje zbiór na teorbę i lutnię p.t. Pièces de théorbe et de luth mises en partition dessus et basse i co charakterystyczne - w notacji muzycznej na pięciolinii (co sugeruje, że wśród adresatów muzycy potrafiący czytać tabulaturę stanowili już mniejszość). Szczyt kariery zawodowej osiąga w roku 1719 będąc mianowanym nadwornym nauczycielem gry na gitarze młodego Ludwika XV. Notatka o ostatniej wypłacie Roberta pochodzi z roku 1732 i możemy domniemywać, że była to okolica jego śmierci.

Załączam rewelacyjne nagranie Preludium i Allemandy a-moll na teorbę w wykonaniu Jonasa Nordberga
laoong - 29. Robert de Visée (c.1655–1732/3)
Odcinek dwudziesty dziewiąty cyklu spod...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

28. Aureus Dix (1669 - 1719)

Przed nami dwudziesty ósmy odcinek cyklu spod tagu #rokzlutniabarokowa, a w nim lutnista z Pragi o najbardziej kozackim nazwisku, czyli Aureus Dix. Przyjaźnił się z Janem Antonínem Losym, możliwe, że był jego uczniem. Był renomowanym lutnistą jak i nauczycielem (napisał podręcznik do nauki gry na lutni). Wg opisu E. G. Barona “W jego utworach znajdziemy dobrą melodię, pełną teksturę i cantabile”. Możemy sprawdzić tę tezę słuchając jego Courante i Sarabandy w wykonaniu Daniela Shoskesa.
Te i kilka innych nagrań możemy znaleźć na “Następnej stronie poświęconej lutni”
laoong - 28. Aureus Dix (1669 - 1719) 

Przed nami dwudziesty ósmy odcinek cyklu sp...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

27. Philipp Franz Lesage de Richée (fl c. 1695)
Bohaterem tego odcinka cyklu spod tagu #rokzlutniabarokowa jest Philipp Franz Lesage de Richée. Nie wiadomo o nim prawie nic poza takimi faktami, że pracował we Wrocławiu i był uczniem Charlesa Moutona. Pewne jest tylko to, że w 1695 roku wydał we Wrocławiu zbiór utworów pt. Cabinet Der Lauten zawierający 12 suit (w sumie 102 utwory). Muzyka z tego zbioru jest jednym z ostatnich przykładów muzyki o mocnych wpływach francuskich (style brisé).
Jego muzyki na yt jest bardzo mało i załączam dwa preludia w wykonaniu Yasuhiro Kadono. Poniżej także nagranie części suity c-moll w wykonaniu Ernsta Bernhard - amatora fanatyka z Austrii
laoong - 27. Philipp Franz Lesage de Richée (fl c. 1695)
Bohaterem tego odcinka cykl...
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

26. Jan Antonín Losy (c.1643–1721)
Dwudziesty szósty odcinek cyklu spod tagu #rokzlutniabarokowa jest nieco kłopotliwy, gdyż nie jestem pewien co napisać o panu, o którym teraz wypada napisać, a mowa o Janie Antoninie Losym hrabim Losinthal, znanym również jako Comte d'Logy. Nie dlatego, że nie ma co pisać, tylko że biografię ma wprost przeciwnie dość obfitą. Jan był czeskim arystokratą pochodzenia austriackiego, a więc człowiekiem dobrze wykształconym i często podróżującym
laoong - 26. Jan Antonín Losy (c.1643–1721)
Dwudziesty szósty odcinek cyklu spod tag...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

25. Giovanni Zamboni (1664? - 1721?)
W odcinku dwudziestym piątym tagu #rokzlutniabarokowa zawędrujemy w trochę niespodziewane miejsce dla lutni w tym okresie, a będą to Włochy, gdzie nie wiadomo skąd, ani dlaczego pojawia się postać Giovanniego Zamboniego. Niespodziewane jest z takiegoż powodu, że pod koniec XVII w. tradycja lutni we Włoszech praktycznie zanika i Zamboni jest tu postacią unikalną i osamotnioną, bo nie wiadomo nawet od kogo nauczył się
laoong - 25. Giovanni Zamboni (1664? - 1721?)
W odcinku dwudziestym piątym tagu #rok...
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

24. Ferdinand Ignaz Hinterleithner (1659 - 1710)
Przed nami odcinek dwudziesty czwarty tagu #rokzlutniabarokowa i pierwsze spotkanie z kameralistyką austryjacką w postaci Ferdinanda Hinterleithnera (jak ktoś ma takie dziwne i długie nazwisko to prawie na pewno jest Austryjakiem). Standardowo niewiele o nim wiadomo, poza tym, że był urzędnikiem sądowym i w 1699 wydał zbiór Lauthen Concert mit Violin, Bass vnd Lauthen na lutnię i dwie gamby. Wspomniałem o kameralistyce, gdyż
laoong - 24. Ferdinand Ignaz Hinterleithner (1659 - 1710)
Przed nami odcinek dwudzie...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

23. Jacques de Saint-Luc (1616–c.1710)
W odcinku dwudziestym trzecim naszej rocznej przeprawy przez kompozytorów lutni barokowej pod egidą tagu #rokzlutniabarokowa jesteśmy już obiema nogami w okresie przejściowym w rozwoju lutni. Stara szkoła francuska już dogorywa, a nowa jeszcze się nie ukształtowała. W rezultacie jesteśmy świadkami takiego nie wiadomo czego - różne nurty się ze sobą ścierają i poszukiwania spójnego stylu są w toku, a pośrodku tego bryluje Flamand Jacques de Saint-Luc - postać na pewno barwna ale i trudna do oceny. Na pewno był jednym z pierwszych kodyfikatorów suity barokowej (składającej się z prélude, allemande, courante, sarabande i gigue, a w późniejszym okresie zbliżającym się do stylu galant poprzeplatane menuetami, gavotami czy bourrée), uważa się również, że przyczynił się w swoim długim życiu do przekazania zdobyczy szkoły francuskiej pokoleniu lutnistów wiedeńskich. Czytałem jednak również, że był wśród lutnistów największym megalomanem przypisując sobie osiągnięcia, których nie dokonał (typu zdobywanych orderów, czy zasług bycia nauczycielem rodzin królewskich), a jego muzyka jest dość specyficzna, #!$%@?ąca się dużymi powiązaniami z operą i teatrem (wiele utworów nie jest klasycznymi tańcami i ma unikalne nazwy nawiązujące np. do teatru, czy wydarzeń kulturalnych czy politycznych) i w mojej ocenie niekoniecznie najwyższych lotów (wiele jego utworów było na tyle prostych, że trafiło do podręczników lutniowych i niestety z grania ich nie czerpałem spodziewanej satysfakcji).

Załączam jego Chaconnę B-Dur w wykonaniu charyzmatycznej Penélope Maravalhas.

#bojowkalutnibarokowej
laoong - 23. Jacques de Saint-Luc (1616–c.1710)
W odcinku dwudziestym trzecim naszej...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

22. Hinrich Niewerth (? - 1699)
W dwudziestym drugim odcinku cyklu spod tagu #rokzlutniabarokowa już prawie na stałe przeniesiemy się na wschód od Francji, gdyż od końcu XVII w. lutnia wypada z łask francuskiej arystokracji, co pociąga za sobą drastyczny spadek popularności, zaczyna jednak rozkwitać głównie w krajach niemieckojęzycznych. Na początek będzie bardzo niszowo. Aż sam się dziwie, że mogłem zapędzić się w takie muzyczne zakamarki, ale będzie o muzyce
laoong - 22. Hinrich Niewerth (? - 1699)
W dwudziestym drugim odcinku cyklu spod tag...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@laoong: Może spróbowałbyś rozreklamować się trochę np. na reddicie? Bo szkoda, żeby taka muzyka miała tylko kilka wyświetleń. Choć jak na możliwości wykopu to i tak sporo. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@alkan: Raczej nie ma co się łudzić, że to jakiś #qualitycontent, po prostu robię to dla własnej satysfakcji i żeby przetestować, czy dam radę ciągnąć coś takiego przez rok. Jeśli chodzi o popularyzowanie lutni, to te 1.5k osób spod tagu muzyka jest dla mnie wystarczającym targetem i mam pewną informację, jaki procent z nich jest gotowa na taki rodzaj muzyki ( ͡ ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
21. Charles Mouton (1617–1699)
W dwudziestym pierwszy odcinku cyklu spod tagu #rokzlutniabarokowa jakby nie kombinować, to chronologicznie wypada mi napisać o ostatnim znaczącym kompozytorze francuskiej muzyki lutniowej, czyli Charlesie Moutonie. Jak to zwykle bywa niewiele o nim wiadomo. Podobno pochodził z Rouen, uczył się u Denisa Gaultiera i na początku kariery pracował w Turynie. Od lat 1660-tych uczył gry na lutni członków paryskiej szlachty, a ok 1680 wydał dwa
laoong - 21. Charles Mouton (1617–1699)
W dwudziestym pierwszy odcinku cyklu spod ta...
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 2
@alkan generalnie masz rację i byłem tu ze zwrotem "wcześniejszych okresach" nieprecyzyjny, bo miałem na myśli tylko okres, w którym rozwinął się etos powiązany ze style de luth zapoczątkowany przez Ennemonda Gaultier. Wówczas lutniści trochę zaczęli świrować w kwestii elitarności ich sztuki i traktowanie lutni użytkowo (czyli właśnie np. grając melodię z opery) było uważane za niegodne instrumentu.
  • Odpowiedz