Nadszedł ten moment, gdy polski czytelnik może sięgnąć po tomik Darling in the FranXX i... No właśnie, i co dalej?
O kochankach w mechach było głośno parę lat temu, gdy na ekranach mogliśmy śledzić kolejne odcinki animowanej adaptacji. Już wtedy seria zebrała tyle samo fanów, co krytyków. Z jednej strony młodsze pokolenia bawiły się super, z drugiej - starsze (nie bez powodu) podkreślały ogromne podobieństwa do Neon Genesis Evangelion. U mnie osobiście
a potem tylko gorzej
a na koncu to juz w ogole
jakby ktos pizze chrzanem wysmarowal