Kiedy przyjeżdżali na Openera parę lat temu powiedziałem sobie tak: to jest pierwszy zespół, na który pojadę gdziekolwiek by w Polsce nie grali. Koniec końców do Gdyni nie pojechałem, ale czekałem. Cierpliwość została nagrodzona.

Massive Attack darzę ogromnym sentymentem. Od trip-hopu zacząłem na "poważnie" swoją przygodę związaną z muzyką elektroniczną. Mimo że od paru lat mój gust muzyczny ewoluuje, mimo setek przesłuchanych płyt i artystów, to dalej pozostają jednym z moich ulubionych zespołów
user48736353001 - Kiedy przyjeżdżali na Openera parę lat temu powiedziałem sobie tak:...
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@miss_alice03, na przyszłość ;-)

http://www.setlist.fm/setlist/massive-attack/2016/lotnisko-muzeum-lotnictwa-krakow-poland-33fcd0a1.html

Podsumowując: koncert na pewno spektakularny, w tłumie zasłyszałem fajną opinię, że przyjechał "kombajn muzyczny". Bo tak naprawdę wczoraj można było usłyszeć kilka, jeśli nie kilkanaście różnych gatunków muzycznych. Wiadomo, głównie elektronika i trip-hop, ale momentami zbliżali się nawet do industrial rocka w "Future proof", a teraz nie pamiętam, czy to dokładnie było "Inertia creeps" - to i noise można było
  • Odpowiedz