#lacunafabularnieczarnolisto
#lacunafabularniestarwars
Koszta wojny
Dwieście osiemdziesiąt trzy lou, to będzie gdzieś czterysta dwa kredyty — przy drewnianym biurku w przestronnym gabinecie siedział starszy mężczyzna. W swoich starych, pomarszczonych palcach raz za razem przewracał kolejne kartki pergaminu. Jego długa i siwa broda sięgała aż do sporej wielkości pasa. Oczy, choć już niezbyt ruchliwe, wciąż posiadały w sobie pewnego rodzaju blask. Tuż za nim, trochę z boku stała chuda starowinka. Ubrana w kwiecistą suknie
#lacunafabularniestarwars
Koszta wojny
Dwieście osiemdziesiąt trzy lou, to będzie gdzieś czterysta dwa kredyty — przy drewnianym biurku w przestronnym gabinecie siedział starszy mężczyzna. W swoich starych, pomarszczonych palcach raz za razem przewracał kolejne kartki pergaminu. Jego długa i siwa broda sięgała aż do sporej wielkości pasa. Oczy, choć już niezbyt ruchliwe, wciąż posiadały w sobie pewnego rodzaju blask. Tuż za nim, trochę z boku stała chuda starowinka. Ubrana w kwiecistą suknie
- Yokaii
- Kroomka
- konto usunięte
- konto usunięte
- LeBronPL
- +15 innych
---------------------------------------------------------------------------
- Jeszcze cztery minuty - powiedział Duch przez komunikator.
Sześciu Najemników siedziało w milczeniu w kokpitach swoich myśliwców. Wylądowali w bezpiecznej odległości od stolicy na środku pustkowia w oczekiwaniu na sygnał od swojego dowódcy. Doc nerwowo kręcił palcami młynka, Minetor dokonywał ostatnich kalibracji celownika. Hydra co chwilę wyciągał z kieszeni niewielki przedmiot, ściskał w ręku, oglądał go chwilę po czym ponownie chował do
Duch
-Dzięcioł, co to do cholery było?! Skąd te pancerniki, armia i *%^!@ pancernik... czyj to był pancernik? Kto ratuje nam tyłki?
-...
-Cholerna Republika, są krok przed nami, mimo że sami nie znamy własnych planów.
-...
-Zastanawiające, ktoś musiał nas sprzedać, chyba że Zakon posiada moce, którymi czytają w naszych myślach, a tego bym im współczuł, bo wiedzą co im zrobię jak dorwę ich w swoje łapy.
-...
-Prawda,
Navian
Siedząc z początku ze schyloną głową myślał i analizował. Był już przecież w takiej sytuacji kiedy zdradzono go na rodzinnej planecie. Wiedział co musi zrobić kiedy się stąd wyrwie. Podniósł wzrok i rozejrzał się po twarzach swoich braci broni.
"Panowie po raz kolejny ktoś nas zdradził. Krąg podejrzanych się zacieśnia.
Przyjrzyjcie się sobie nawzajem, ponieważ zdrajcy nie ma wśród nas."