Wpis z mikrobloga

@Gregua:
Stan w jakim znalazł się transporter "Galak Pizzy" nadawał mu upiornego klimatu niczym z horroru. Zerwane kable sypały iskrami na całej długości korytarza a wszystkie systemy przeszły w stan oszczedzania energii. W mesie panował półmrok i tylko gdzieniegdzie paliły się pojedyńcze diody. Niektóre niepokojąco mrugały czerwienią.

- Erk masz już gotowy raport? Jakie mamy uszkodzenia? - zapytał z wyczuwalnie udawanym spokojem kapitan.
- No więc, razem z Xidusem dokonaliśmy przeglądu i... od czego by zacząć. Poszycie statku uszkodzone jest w 23 procentach...
- To nic - machnął ręką niedbale Krwawy - Han zna dobrego i taniego blacharza na Coursant. Dobra szpachla i po kłopocie.
  • Odpowiedz