Kupiłem se #krzesiwo mil-tec do zabawy. Teoretycznie ponoć półka wyżej niż te chińskie za 2zł. Zanim się przyczepicie, że to zabawka, to opinie ma sporo lepsze niż tamte i podobno działa.

Pooglądałem bushcraftowego jak się to obsługuje i kurna no nie idzie mi coś.
Zdrapałem z jednej strony tą warstwę ochronną, naładowałem do umywalki potarganych kartek - i nic. Następnie wielkie pozgniatane płaty papieru toaletowego - i nic.
Umywalka urąbana, papier dziurami poopalany, ale nie chce złapać ognia na stałe.. Nie wierzę, że każdy ma krzesiwo survivaltechu, który odpada płatami i pali się po 5 sekund (i kosztuje 5x tyle).
Metodą na "blaszka w dół" w sumie średnio trafiam. Metoda na "krzesiwo w górę" nawet spore iskry idą, ale to nie to.
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@RRybak: spróbuj z lepszą podpałką, na przykład z watą albo zmechaconą korą brzozową.
Możesz też zeskrobać trochę tego krzesiwa, a potem dopiero rozpalić.
To twarde krzesiwo i będziesz się z nim początkowo trochę szarpał.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@PlywajacyHolender: o, widzisz - muszę jutro spróbować, bo chyba zostawiłem victorinoxa w samochodzie. Może to i lepiej, bo różowa mnie zaraz z domu wywali, tak spalenizną śmierdzi ;D

@RRybak: piła z vicka jest do tego bardzo dobra.

Z ogniem jest taki myk że potrzebuje trzech rzeczy - tlenu, materiału łatwopalnego i temperatury.
Wacik się zapalił a kartka nie, bo miał dużo większą powierzchnię na którą oddziaływało ciepło i sporo tlenu, w przeciwieństwie do kartki papieru.
Im bardziej "zmechacony" materiał, tym łatwiej go będzie podpalić. Ten sam wacik bez rozdzielnia na pół będzie
  • Odpowiedz
Mam problem, nie potrafię rozpalić ognia krzesiwem. Mam dokładnie takie krzesiwo jak w załączniku. Zebrałem sobie sporo kawałków kory brzozowej, od zapałki zapala się jak głupia, jest dobrze wysuszona itd. Krzesam iskry, dużo iskier, które spadają na cienką korę, ale nic się nie zajmuje. Próbowałem trzymać krzesiwo bezpośrednio nad korą, opierać ją na korze, tak, żeby iskry miały mniejszą drogę do przebycia, ale to nic nie daje. Nawet się nie dymi. Próbowałem
Bodhistawa - Mam problem, nie potrafię rozpalić ognia krzesiwem. Mam dokładnie takie ...

źródło: comment_Jt7eD4xSE2NFgfcoK6H1xsA0jVEO5xSZ.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Bodhistawa: dobre efekty daje zeskrobanie niewielkiej ilosci pylu z zewnetrznej strony kory i zrobienie z niego "kupki" w miejscu od ktorego ma sie rozejsc ognien. Taki pyl jest bardzo latwopalny i pomaga w zajeciu sie kory bo szybko przepala sie dalej.
  • Odpowiedz