39 754 - 4 = 39 750

Pasażerka (1963) – 7/10
W tłumie turystów zapełniających pokład transatlantyckiego statku znajduje się niemieckie małżeństwo, Walter i Liza. W jednym z portów, do których zawijają podczas rejsu, na statek wsiada kobieta, która przypomina Lizie kogoś, kogo poznała przed laty, służąc w kobiecych formacjach SS w Oświęcimiu. Lizę nawiedzają wspomnienia z obozowej przeszłości, a wraz z nimi pamięć o jednej z więźniarek, na której Liza próbowała esesmańskich „metod wychowawczych".

Tragiczna śmierć reżysera 20 września 1961 r. przerwała kręcenie zdjęć do dobrze rokującej produkcji. Munk zdążył zrealizować tylko drugą, retrospektywną część - zbiór scen, które miały być przeplecione z partiami rozgrywającymi się na pokładzie statku pasażerskiego. Po śmierci Munka żaden z jego kolegów nie zdecydował się dokończyć za niego dzieła. Podjęto natomiast próbę scalenia, powiązania gotowych już fragmentów w jednorodną całość dokładając kilka scen składających się z nieruchomych ujęć, klatek zdjęciowych. To sprawiło, że konstrukcja filmu jest na swój sposób wyjątkowa.
Espo - 39 754 - 4 = 39 750

Pasażerka (1963) – 7/10
W tłumie turystów zapełniający...

źródło: comment_Wm6fn38PLmo8o04ooDPpgvDLRHBmBpx8.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

40 664 - 4 = 40 660

Obcego, ani jego kontynuacji nigdy nie oglądałem, nie jestem zresztą fanem sci-fi. Chciałem się jednak dowiedzieć skąd się wziął fenomen tej serii. Przyznam, że o ile kontynuacje w pewnym sensie były nieco wtórne, przewidywalne i w niektórych momentach kiczowate, to film z 1979 robi naprawdę przyzwoite wrażenie. Szanuję twórców za bardzo dopracowaną scenografię, wykreowanie postaci Obcego i stworzenie tak znakomitego kostiumu.

O ile pierwszą część tej tetralogii mógłbym jeszcze polecić, to pozostałe trzy filmy niczym szczególnym się już nie wyróżniają (chyba powinienem otagować to jako #niepopularnaopinia ;s). Dodam jeszcze tylko, że za każdym razem oglądałem wersje reżyserskie.

Alien
Espo - 40 664 - 4 = 40 660



Obcego, ani jego kontynuacji nigdy nie oglądałem, nie j...

źródło: comment_fPoSPPeu7axzgRFV158phR7mbRWs9TCl.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

40 798 - 4 = 40 794

Wziąłem się za dramaty sądowe, których swego czasu powstawało całkiem sporo. Oczywiście najznamienitszym dziełem tego gatunku jest „Dwunastu gniewnych ludzi” Sidneya Lumeta (polecam jeszcze rosyjską wersję – „12”, o której zresztą już pisałem ;p), ale kilka z późniejszych filmów również zasługuje na uwagę. Z poniższej czwórki zdecydowanie polecam „Kto sieje wiatr”.

The Paradine Case (1947) – 5/10

Madelaine
Espo - 40 798 - 4 = 40 794



Wziąłem się za dramaty sądowe, których swego czasu pows...

źródło: comment_VjzXdbJzIpWYBZo7RPRdpCHZvtVWEwy8.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@UZ01: trzeba pamiętać o poprawnym odliczaniu i dodaniu kilku słów od siebie na temat obejrzanych filmów. Imho fajnie jest też podrzucić linka do FilmWeba lub imdb. To chyba tyle ;)
  • Odpowiedz
40 819 - 4 = 40 815

Wszystkie dzieła Felliniego już za mną, niestety ostatnie cztery jego filmy nie zrobiły już na mnie takiego wrażenia jak większość jego poprzednich dzieł. Z tej czwórki warto obejrzeć „Wywiad”, który można potraktować jako uzupełnienie „Osiem i pół”. BTW polecam książkę Marii Kornatowskiej „Fellini” ;)

E la nave va (1983) – 5/10

Film
Espo - 40 819 - 4 = 40 815



Wszystkie dzieła Felliniego już za mną, niestety ostatn...

źródło: comment_8HZCP1godFxofTfM3urVQNgNS6Sf2QIq.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@l_________________________________l: zostały mi jeszcze do obejrzenia 3 filmy Felliniego (ale to i tak przy założeniu, że mam dwa zaległe wpisy o jego filmach z lat 1969 - 1980). Jak już to skończę, to będę się zastanawiał nad wyborem kolejnych filmów.

Prawdopodobnie będę wybierał między Bunuelem, Tarkowskim, Kurosawą, Bergmanem i Hitchcockiem. Raczej nie skuszę się na całą filmografię danego reżysera (tak jak robiłem z Kubrickiem czy teraz z Fellinim) - będę
  • Odpowiedz
40 369 - 4 = 40 365

Czas zacząć nadrabiać zaległości z wrzucaniem obejrzanych filmów. Na początek cztery filmy Federico Felliniego - te najstarsze, z początkowego okresu jego twórczości. Szczególnie mocno polecam "Wałkoni".



Ważąc
Espo - 40 369 - 4 = 40 365



Czas zacząć nadrabiać zaległości z wrzucaniem obejrzany...

źródło: comment_KsN4fkaZZX6pImL2AIzWbuZA6xLm3DMz.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Espo: #kinoespo awansuje do mojego top 5 tagów. Z Bergmana, oprócz Poziomek i Siódmej pieczęci, polecam - gdybyś jeszcze nie widział - Personę i Jesienną sonatę. Akurat będzie czwórka do któregoś z następnych wpisu :)
  • Odpowiedz
40 692 - 4 = 40 688 [poprawny wynik, wcześniejszy był błędny]

Dawno nic nie wrzucałem pod taga, ale dziś jest okazja. W piątek na TVP Kultura zakończył się cykl filmów Carlosa Saury. Z piątki, którą emitowali nie oglądałem tylko znakomitego „Nakarmić kruki”, z którym zapoznałem się kilka tygodni wcześniej. Ciekawy reżyser. W tym okresie jego twórczości, który został przybliżony (końcówka lat 60. i lata 70.) celnie komentował w swoich filmach realia ówczesnej Hiszpanii.

Peppermint Frappé (1967) – 7/10

Thriller
Espo - 40 692 - 4 = 40 688 [poprawny wynik, wcześniejszy był błędny]



Dawno nic nie...

źródło: comment_SNeF4jnmltFeuRxifYAl9sNyqYRIXSdu.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Espo: Zaliczanie Alain Resnais do "nowej fali" nie jest błędne, ale na pewno kontrowersyjne - dla reżyserów pokroju Godarda czy Melvilla, Resnais był dziadkiem i ciągle dyskutuje się nad jego pozycjonowaniem w historii francuskiego kina. W ramach ciekawostki, mówiąc o nowej fali często zapomina się o pewnej cichej rewolucji, której dokonała: rewolucji w montażu. Amerykańska szkoła "niewidocznego" montażu powoli opanowywała również europejskie kino (wyjątek: Rosja, gdzie montaż był hołdowanym środkiem
  • Odpowiedz
40 792 - 4 = 40 788

Genialny film Carlosa Saury, oryginalny thriller z lat 50. + na dokładkę dwa filmy, które stanowiły zapowiedź francuskiej nowej fali. Te ostatnie mają dużo wspólnego z nowofalową estetyką, jednak nie realizują jej założeń tak dokładnie jak dzieła uznawane za sztandarowe i najbardziej reprezentatywne - „Czterysta batów” François Truffauta, „Do utraty tchu” Jeana-Luca Godarda i „Hiroszima, moja miłość” Alaina Resnaisa.

Cria cuervos (1976) – 9/10

Bardzo
Espo - 40 792 - 4 = 40 788



Genialny film Carlosa Saury, oryginalny thriller z lat ...

źródło: comment_bhUyMoYZZlfABXOx57c3nr611eCbmr4V.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Espo: akurat dziś wróciłem sobie do "złodzieja rowerów", wchodzę wieczorem na mirko i tu taka niespodzianka w #maratonfilmowy, przydałoby się więcej takich wpisów pod tagiem. Może francuska albo czechosłowacka Nowa Fala, albo kino rosyjskie.
  • Odpowiedz
40 816 - 4 = 40 812

Changelling (2008) – 6,5/10

Oparta na prawdziwych wydarzeniach historia. Momentami ciężko było uwierzyć, że wszystko wyglądało aż tak bezczelnie (wciśnięcie podstawionego dziecka czy wysłanie Christine do psychiatryka). Plusem są świetne stroje oraz dopracowana scenografia, pięknie przedstawiająca Nowy Jork lat dwudziestych. Dobrze wypadli też aktorzy – grająca główną rolę Jolie i wcielający się w postać pastora Briegleba Malkovich.

Niestety,
Espo - 40 816 - 4 = 40 812



Changelling (2008) – 6,5/10

Oparta na prawdziwych wyda...

źródło: comment_EmQtPt72McDgBHp4Wjv9Y3JWT8WTVWC8.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

40 837 - 4 = 40 833

Belle de jour (1967) – 7,5/10

Po Bunuelu można by się spodziewać większej ilości elementów stricte surrealistycznych, które w „Piękności dnia” ograniczają się do marzeń sennych Severine. Podobała mi się eteryczna, trochę chłodna Catherine Deneuve, grająca główną rolę. Warto ten film obejrzeć chociażby dla niej oraz jej przepięknych kostiumów, zaprojektowanych przez YSL i będących kwintesencją mody damskiej z lat 60.

Motywy
Espo - 40 837 - 4 = 40 833



Belle de jour (1967) – 7,5/10

Po Bunuelu można by się ...

źródło: comment_OI267KiTUQ7p7sQO3LnY2XNf1pW3ulXx.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

40 872 - 4 = 40 868

Cztery filmy Béli Tarra, który wg krytyków jest jednym z najlepszych twórców współczesnego kina awangardowego. W swoich dziełach najczęściej meandruje wśród metafizyki, psychologii i kwestii społecznych (przypomina trochę taki reżyserów jak Tarkowski, Antonini czy Angelopoulus). Początkowo tematami jego filmów były problemy społeczne, z jakimi borykały się Węgry w latach 80-tych, a głównymi bohaterami – ludzie z marginesu społecznego. Z czasem jednak Béla Tarr zaczął skupiać się zazwyczaj na problemach natury ludzkiej, samotności i deformacji psychiki.

Tarr operuje własnym, niepowtarzalnym językiem: pół-dokumentalną narracją, alinearną formą opowiadania historii, zamiłowaniem do długich, mrocznych, hipnotycznych, czarno-białych, naturalistycznych ujęć oraz ogromną wrażliwością wizualną. Najchętniej współpracuje z aktorami-amatorami, często też stosuje improwizację. Tarr jest mało znany poza granicami Węgier (niestety). Tutaj jest ciekawy artykuł o jego twórczości.

Nie
Espo - 40 872 - 4 = 40 868 



Cztery filmy Béli Tarra, który wg krytyków jest jednym...

źródło: comment_to8WYUtZvMCvvAhmoyjYOKQiw8qHfNQv.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@Espo: Probowalam ogladac ten pierwszy, ale przyznam szczerze, ze nie dalam rady. Nie przemawia do mnie taki typ kina kompletnie, chociaż nie naleze tez do osób, ktore oczekuja pedu akcji i wybuchow w co drugiej minucie. Może kiedys zmienie zdanie, ale poki co to niestety nie dla mnie.
  • Odpowiedz