wczoraj wracałem znad morza nocą. DK 22, w dużej mierze przebiegająca przez lasy. Spotkałem wówczas całe mnóstwo samochodów jadących z włączonymi światłami przeciwmgłowymi przednimi, choć widoczność w sumie była całkiem niezła. Sam postanowiłem włączyć i okazało się, że znacznie poprawiło się oświetlenie pobocza, gdzie hasali obywatele i obywatelki piesze, a co najważniejsze. bardziej widoczne były #zwierzaczki typu sarna (w tym okresie migrują jak gupie). Co ciekawe nie zdarzyło mi się, żeby któryś kierowca nadjeżdżający z naprzeciwka oślepiał mnie przeciwmgłowymi przednimi – co innego drogowymi (tzw. długimi). Poczytałem sobie natenczas przepisy dotyczące świateł przeciwmgłowych, które przytaczam (prawo o ruchu drogowym):

Art. 30.

1. Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność w czasie jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza, spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami, a ponadto:

1)
@pogop: Czasem jak jestem w górach to ludzie na serpentynach często włączają przeciwmgielne z przodu. Domyślam się, że też pomaga na widoczność, szczególnie wewnętrznych krawędzi zakrętów.
  • Odpowiedz