Pamiętam panel poświęcony migracji. I panią, jakąś artystkę w wieku (nie jest to może kulturalne, ale bez tej informacji opowieść będzie niepełna) zdecydowanie postbalzakowskim. Pani ta, z wielkim zaangażowaniem, właściwie radością, opowiadała o perspektywie napływu migrantów. O tym, że to są cudowni ludzie i że dzięki ich genom Europa wypięknienie. I ze zdziwieniem przyjmowała jakiekolwiek związane z migrantami wątpliwości. Na koniec stwierdziła, że oczywistym jest koniec białej rasy. I właściwie ras w ogóle. Podobne rzeczy mówi dziś Agnieszka Holland. Może bez tego błysku w oczach. Tomasz Wróblewski rozpoznaje w tych poglądach znany od ponad stulecia internacjonalizm. I przeciwstawia tradycyjnemu stosunkowi do państw narodowych.


Wbrew pozorom dyskusja o migracji nie dotyczy przyzwoitości, człowieczeństwa i tego wszystkiego, co możemy usłyszeć na przykład w związku z „Zieloną granicą”. Tu chodzi o krzewienie internacjonalizmu. Jeżeli nie chcemy, by ludzie tonęli w Morzu Śródziemnym bądź zamarzali w białoruskich lasach, wystarczy zamknąć migracyjne szlaki.


Rozmawiałem ostatnio z unijnym funkcjonariuszem zajmującym się migracją. Człowiek nie z Polski, tylko ze starej Unii, zaznaczam, żeby nie było, iż to pisowski prowokator.


Opowiadał,
  • Odpowiedz
@CzarnkowskiePiwo: I był żołnierzem od praktycznie urodzenia, nie znał innego życia niż wojskowa dyscyplina i generalskie luksusy, więc jako generał żył w luksusie a szeregowych obywateli, wysyłał do walki za wszelką cenę, do ostatniego żołnierza, o jakiekolwiek plony, opierając się na prostym założeniu że tylko odpowiedni chwyt za mordę poprowadzi naród do sukcesu. Polityka Kim Jong Una to defacto próba pójścia drogą chińską, którą Kim Dzong Il uważał za zdradę
  • Odpowiedz
Z powodu ostatnich wydarzeń przypominam odezwę komunistów z 2013 roku:

My, partie komunistyczne i robotnicze, wyrażamy solidarność z ludem Syrii i potępiamy atak zbrojny na Syrię przygotowywany przez imperialistów z USA, NATO i UE wspólnie z ich sojusznikami, a mający na celu rozszerzenie ich wpływów w regionie.

Odrzucamy preteksty działania imperialistów, które jak się okazało, były wykorzystywane również w Iraku i podczas innych wojen imperialistycznych w Jugosławii, Afganistanie czy w Libii.

Wzywamy
C.....o - Z powodu ostatnich wydarzeń przypominam odezwę komunistów z 2013 roku:

M...

źródło: comment_uL3zXZHEeabAhwsxtQynRVKvB2jsKOF5.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Mam pytanie do wszystkich wykopowych pacyfistów i internacjonalistów, którzy nie czują obowiązku ochrony swojej Ojczyzny przed wrogiem (w sensie, że nie wstąpią do wojska i nie będą brać czynnego udziału w konflikcie):

- jak zamierzacie chronić swoje rodziny/siebie samych w przypadku globalnego konfliktu zbrojnego - bez broni i nawet podstawowego szkolenia? Jak chcecie przeżyć i pomóc w tym innym, skoro brzydzicie się wojną/bronią/agresją/zabijaniem?

#kiciochpyta #polityka #wojna
Nie - tylko jeśli będziesz pomagał wrogowi - to chyba jasne?! Napisałem ponadto, że chodzi o kolaborację - jeśli nie wiesz co to oznacza, to sprawdź sobie w słowniku.


@daimos: To pojęcie nie odnosi się do handlu na czarno z armią wroga. Armia nie jest władzą.

Rozumiem, że mając chęć do obrony Ojczyzny stanowię dla niej zagrożenie - pieprzyć logikę,
  • Odpowiedz