Eh codziennie walczę z tą nerwicą lękową, od marca objawy się nasiliły i miałem ogromne ataki paniki na tyle silne że myślałem że już po mnie, i od razu po tym czymś zrobiłem EKG i nic nie wykryło, ostatnio też robiłem badania krwi. Teraz powiem co mi jeszcze dolega otóż od 2 miesięcy czuję na całym ciele drgania mięśni to inaczej się fascykulacje nazywa, najpierw to olewałem ale potem zacząłem się martwić
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@SoaoheviVenusss: @Garulf: To nie jest żadne SM, mam nerwicę i dokładnie to samo, byłem z tym nawet u neurologa, więc proszę się uspokoić. Miałem epizody gdzie na tydzień wychodziłem z nerwicy i fascykulacje zniknęły, a potem wróciłem i fascykulacje wrocily. Najpewniej macie ciągle napięte mięśnie na całym ciele oczywiście podświadomie. Nakręcanie tylko powoduje że fascykulacji jest więcej, sam dużo czytałem na ten temat. Chciałbym jeszcze dodatkowo powiedzieć, bo
  • Odpowiedz
@ERMIGONZO420: Tak to pewnie z stresu, nerwicy, ja mam tak od marca, raz mi mięśnie skaczą a raz mam przerwę że nic mi nie skaczę i jakoś do tej pory nie mam żadnych niedowładów, normalnie się poruszam. Jak sam piszesz, że dużo się nakręcasz... Uspokój się, może potrzeba ci magnezu?
  • Odpowiedz
Mireczki,
Trochę głupia sprawa, ale cały czas pierdzę. Dziennie dziesiątki razy i to bardzo często długie bąki kilkusekundowe. O ile jeszcze było to zabawne niedawno, tak zaczyna mnie a przede wszystkim różową irytować. Ogólnie bardzo często są one bezwonne, ale zawsze wyjątkowo długo, jakbym grał na trąbce ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie będę ukrywać, nie jestem królem zdrowego jedzenia. Odżywiam się różnie, a w weekendy nie za ciekawie, jem fast foody, chipsy, slodycze. Oprócz tego jem wszystko bardzo szybko i zachłannie. Pije też dużo coli zero i Muszynianki. Domyślam się, że to wszystko nie pomaga, ale też chyba nie dawałoby aż takich rezultatów.

Trochę jestem #hipochondryk dlatego najpierw wykop, potem lekarz. Może miał ktoś podobny problem i jakoś go zwalczył, typu probiotykami, espumisanem
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#anonimowemirkowyznania
Podejrzewam że moja różowa jest hipochondrykiem, jesteśmy ze sobą od 2 lat, od ok. półtora roku nie pamiętam żeby nie narzekała że coś ją boli, a to plecy, a to c---a, a to głowa a to kolano... dziewczyna lvl 25 chodzi non stop po lekarzach i wydaje kasę, niestety znam dość dobrze branżę stomatologiczną i wiem jak tam robi się ludzi w konia, powiedziałem żeby poszła do 3 niezależnych lekarzy i niestety potwierdziło się to co podejrzewałem czyli każdy z tych lekarzy "zdiagnozował" u niej inną chorobę... a może ona faktycznie się sypie? chociaż to dziwne żeby tak młoda kobieta non stop chorowała. Jestem wyczulony na hipochondrię bo mój ojciec od kiedy pamiętam czyli od 30 rż też non stop narzekał że coś go boli, chodził po lekarzach, coś tam mu przepisywali, ale gdy np. starał się rentę to lekarz orzecznik stwierdzał u niego pełną sprawność.

#zwiazki #hipochondryk #hipochondria

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wypiłem wczoraj 3 szklanki tej wody zuber pół na pół z muszynianką tak jak pisze na opakowaniu, a dzisiaj mam żółty nalot na języku. Oczywiście google -> "żółty nalot na języku" -> mam raka. Klasyka

#hipochondryk #takietam
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@shido: Wiem, ale mi tam w połączeniu z muszynianką bardzo smakowała. Fakt, że bez zmieszania jej z inna wodą smakuje jak pot :D, ale muszynianki też dużo ludzi nie lubi, a ją uwielbiam.
  • Odpowiedz