@yorar:

Kontynuacja GTO nie pojawiła się, bo anime nie było popularne i Pierrot zdecydował się na własne zakończenie, które przekreślało prowadzenie dalszych wątków z mangi.
  • Odpowiedz
@80sLove: Dzięki! Cały tag #anime to najlepsza społeczność, jaką poznałem w internecie, życzę abyśmy za rok spotkali się tu przynajmniej w tej samej obsadzie, ale z większymi bajkowymi doświadczeniami. ;)
  • Odpowiedz
God knows... - Aya Hirano (wokal), Satoru Kousaki (muzyka, aranżacja), Aki Hata (słowa)

Album: Suzumiya Haruhi no Tsumeawase: TV Anime "Suzumiya Haruhi no Yūutsu" Geki Chū Kashū Shinguru (The Assortment of Haruhi Suzumiya: Collection of Songs in an Anime "The Melancholy of Haruhi Suzumiya")

Anime: Suzumiya Haruhi no Yūutsu (The Melancholy of Haruhi Suzumiya)

[
W.....1 - God knows... - Aya Hirano (wokal), Satoru Kousaki (muzyka, aranżacja), Aki ...
@80sLove: Swego czasu przesłuchałem wszystkie te piosenki z haruhi i chyba najbardziej spodobały mi się te śpiewane przez głos Asakury.

Swoją drogą to w przypadku każdego anime, które zdobędzie rozgłos jest później tak, że zaganiają aktorów do śpiewania? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Atraktor - @80sLove: Swego czasu przesłuchałem wszystkie te piosenki z haruhi i chyba...
  • Odpowiedz
@Atraktor:

W zasadzie niekiedy aktorzy są już zaganiani przed premierą, bo producenci uznają, że ich seria osiągnie sukces - anime jest na podstawie popularnego mangowego/nowelowego źródła.

The World God Only Knows podczas emisji pierwszego sezonu doczekał się 5 singli z różnymi bohaterkami (każdy z wariacją endingu, własną piosenką i ich instrumentalnymi wersjami). Wszystko w ciągu dwóch miesięcy.

W tym samym czasie Blu-ray pierwszego sezonu sprzedał się słabo, a pół roku
  • Odpowiedz
@FerN77:

W 2010 roku Aya Hirano (Haruhi, Konata z Lucky Star) wystąpiła w japońskim programie kobiecym. Aktorka stylizowana dotychczas na japońską fujoshi wkurzyła japońskich otaku swoją szczerą rozmową dotyczącą stosunków z mężczyznami (no bo jak tak można... ona gra dziewice!) :
  • Odpowiedz
@spatsi: Całą serie można właściwie uznać za wstęp do filmu. Może ci się nie spodobać jeśli oczekujesz aby to Haruhi była non stop na ekranie. Film skupia się bardziej na Kyonie i Nagato
  • Odpowiedz
@pitrek136: @Atraktor: Approved. :) Nie ma co zaprzeczać, tak jak seria jest naprawdę fajna, to film jest django/django. Już chyba o tym nawet wspominałem na mirko, generalnie wyprzedza serię o wieki pod względem wielowątkowości i szczegółowości. Must watch.
  • Odpowiedz