Wszystko w tej banalnej piosence jest niebanalne.

To że na początku do bólu drażni, by potem równie intensywnie wkręcić się w uszy. Tzw. grower.
Beatlesowy vibe że można się z łatwością pomylić (Nilsson przyjaźnił się zresztą blisko z Lennonem, więc i nie dziwota).
Zaskakująca, oryginalna artykulacja słów w refrenie, jak seria z zacinającego się kałacha, ciągle coś się dzieje.
Skoczna melodyjka kontrastująca z ponurym tekstem (jak w springsteenowym "Hungry Heart" - Boss się ponoć mocno
Dutch - Wszystko w tej banalnej piosence jest niebanalne.

To że na początku do ból...
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach