Q "Duszyciel" Tasz

Oglądając sztylet zastanawiał się głęboko.

- To trzeba na spokojnie. - Powiedział do siebie i nalał sobie do kielicha z jednego z pojemników z różnymi płynami i usiadłszy przy stole zaczął pisać

1) Wysyłam list specjalnym gońcem. List oczywiście pisany szyfrem znanym tylko sługom Beliara, pracującym w świątyniach. Adresat: Dwór Irdorath - An'morn
W liście zawieram prośbę z delikatnym wytłumaczeniem. Potrzebuję demona, pomniejszego, słabszego, takiego na wykończeniu lub zbędnego.
Brago Veduco

-Hmm, Lord i Burgrabia wyglądają jak by wiedzieli co się święci, dlatego podejrzane że każą nam w 200 osób tak dużą armię powstrzymać. Papito, pójdziesz i wybadasz sytuację dlaczego Lord i Burgrabia siedzą na miejscu i się nie ruszają i czy faktycznie "są oblężeni". Carl, weź małą grupkę ludzi i idź na zwiad zobaczyć ile tych orków przybyło do doliny, najpierw jednak odwróć ich uwagę żeby nie skupiali się na
Lukkor

Rozsyłam wieści do wszystkich miast(większych osad, twierdz) Varantu, że za tydzień odbędzie się w mym pałacu uczta i narada strategiczna, zaproszenie jest zaadresowane do wszystkich ważnych decydentów abyśmy wspólnie mogli zaplanować najbliższą przyszłość naszego kraju. Narada odbywa się przed ucztą ( ͠° °). Ishtar może przysłać kogoś, kto nie jest assasynem ani magiem. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dodatkowe zaproszenia przyznawane indywidualnie.
Że też do czego to doszło że muszę swoją głowę zaprzątać myślami o polityce w czasie najbardziej świętym jakim jest polowanie- pomyślałem stąpając cicho pośród drzew, tam w odlali był piękny jeleń, będzie mój tylko skrócę dystans.

Paru wyperfumowanych południowców przyszło z ich mniemaniu wielką i hojną propozycją dania mi jakieś młodej panienki w zamian za co? Za handel, przecież już handlujemy a propozycja o nadaniu mi jakiegoś lordowskiego tytułu to policzek
Gothic WG
Prolog
Częśc C

WYSPY POŁUDNIOWE

Dyplomata
Wyspy południowe zdawały się spokojnym miejscem, którego pokoju strzegła bardzo wojownicza armia wzmocniona przez róznego rodzaju cudowne alchemiczne wywary. Było tam też wielu wybitnych czarowników doskonale radzacych sobie ze wszelkimi sztukami magicznymi. Lecz wielu zapominało o jeszcze jednym atucie mieszkańców tego kraju. Byli nim utalentowani dyplomaci i ogólnie dobre relacje ze wszystkimi krainami świata. Południowców lubili zarówno Varantczycy jak i Myrtańczycy, a dla orków
@Wysu: Każdy powinien wrzucić swój wpis do 20:00 w przyszły piątek, plus jeśli chce powinien wysłać tajne rozkazy na pocztę do mnie. Jednak jeśli ktoś ma ochotę pisać wcześniej to super - kto pierwszy ten szybszy, "inicjatywa" wynika właśnie z kolejności wpisów. Równocześnie swobodnie możecie fabularnie/niefabularnie się komunikować, zawierać sojusze między sobą. To jakby niezależne od akcji jawnych i niejawnych. Po prostu poinformujcie mnie że takie coś się zdarzyło na PW.
Gothic WG
Prolog
Część B

VARANT
Mistrz owiec
aba’Ra u-Babek zawsze miał nosa do interesów. Oczywiście nie osiągnąłby nigdy tak wielkiego sukcesu na płaszczyźnie biznesowej i biedowałby dalej jak większośc jego rodaków żyjących w skromnych lepiankach z błota gdyby nie to że trafił na pewnego mędrca. Mędrzec ten wygłaszał tezy proste i logiczne, których tylko pięcioletnie dziecko by nie zrozumiało. Niestety ludzie nie chcieli słuchać tego mędrca, bo rzucał od czasu do
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@Gorzka_Goryczka:
aba’Ra u-Babek - mistrz owiec
Widząc zachowanie co poniektórych w tłumie w kierunku jego mentora szybko staną w jego obronie. Głośnie zaczą komentować tych co nie zgadzali z naukami:
-Jesteście dekadentami i nie rozumiecie światłości słów mistrza. Papugujecie zepsute elity z Myrtany za nic mając wolność jednostki. Wszyscy żeście powinni kupić własny straganik, sprzedawać na nim Shawarmy a nie wyciągać ręce na cudze pieniądze.
Spojrzał groźnie na zgromadzony tłum.
-Chociaż
@Diamond-kun: Widząc jak heroicznie zakował się aba'Ra u-Babek, zwany Mistrzem Owiec wielu młodych, wciąż jeszcze nieznających życia uczniów kontrowersyjnego mistrza zaczęło klasakać na jego cześć. Około setki młodzików odprowadziło guru i człowieka który go uratował do celu ich podóży. Kiedy zaś zniknęli w bramie, wielu z nich ruszyło do domów i szynwasów aby sławić imię odwaznego bohatera który "zmasakrował" prymitywnych pasożytów myslących tylko o tym żeby żyć z łaski Asasynów i
Gothic WG - Prolog
Część A

ORKOWA PÓŁNOC

Kowal
Zmrok zapadł już dawno temu, choć w orkowej kuźni praca wciąż wrzała. Złożone z potężnych kamieni mury budynku oświetlały płomienie z paleniska raz za razem rozjaśnianego przy pomocy miecha. W kuźni trudziło się trzech orków –dwóch kowali i jeden mistrz. Mistrz oczywiście też zajmował się tym zacnym fachem, jednak był on zbyt dobry oby można było porównywać go do jego uczniów, a zarazem
Jak ktoś lubi alternatywne scenariusze, roleplayning i klimaty Gothica to zapraszam do mojego WG, więcej jest pod tym linkiem. W skrócie: gracze wcielają sie w jednego z przywódców z okresu rozpoczęcia podbojów przez Rhobara II. Jak kogoś intersuje to zapraszam, a jak nie to możecie śmiało czaronolistować/ignorować. Wszystko będzie robione na mikroblogu, bez dodatkowych stronek czy Discordów. Sorki za dodatkowy post na mikroblogu w tej kwestii, ale z głowy wyleciało mi dodanie