we wtorek wieczorem po zakończeniu jazdy na górze Kamieńsk szykowaliśmy się do powrotu do domu. Zaczepili nas ludzie z sąsiedniego bmw, które nie chciało odpalić na mrozie. Pomogliśmy im odpalić auto i jako jedni z ostatnich odjechaliśmy z parkingu. Pech chciał, że na dachu naszego auta została kamerka gopro z uchwytem. W całym zamieszaniu zapomnieliśmy o niej i pewnie ktoś rano ją znalazł. Gdyby czytał to uczciwy znalazca to byłbym wdzięczny za