Mamy w pracy kolegę, który pracuje na 3/4 etatu, więc wychodzi zawsze wcześniej. I codziennie, punkt dwunasta, przechodzi obok nas i mówi "Ja już lecę, cześć." Codziennie te same słowa o tej samej godzinie od trzech lat, jak tu pracuję. To jakaś zdeformowana chińska tortura. Spinam się jak tylko widzę, że już "leci".
#praca #pracbaza #glupieproblemy
#praca #pracbaza #glupieproblemy
No i mam dylemat bo wydaje mi sie nie opłaca.. Nie wiem jakie beda koszty bo dopiero jak beda wiedziec kto jedzie to zaczna szukac chaupy, ale podobno za nocleg minimum 200,(a wiec moze byc wiecej)a do tego dojazd, żarcie, picie i nie wiem czy cos jeszcze. Podejrzewam ze moze wyjsć za wszystko mi tak z 500-600zl. wiec wydaje mi sie ze aie nie oplaca. Mialbym za to z 9 wizyt w klubach do ktorych ostatnio zaczalem chodzic. Albo jakos optymalniej mozna by to wykorzystac. A to tylko piatkowa noc, sobota i w niedziele o 12 powrót. Nie wiem tez jak by bylo w tym towarzystwie. Z tymi co bylem na kawalerskim bylo spoko, ale jak z tamtymi kolezankami bedzie to niewiadomo.
Czyli w skrócie - szkoda mi kasy, chociaz moze i byloby fajnie(a moze i nie?), ale wydaje mi siie ze ta samą kwote mozna wykorzystac na jakies lepsze atrakcje. Ci co tam jadą są bardziej dziani
Ale nie wypada tak napisac jak wam napisalem a cos musze napisac, bo sie mnie zapytala dzisiaj na fb jedna z tych kolezanek ktora to organizuje bo juz chca rezerwowac domek.