#zeglarstwo #batory #eustazyborkowski #fragmentksiazki

"Trzeci dzień zmagaliśmy się ze sztormem na środku oceanu w drodze z Gdyni do Nowego Jorku. W południe radiotelegrafista przyniósł na mostek i położył na mapie przed kapitanem Eustazym Borkowskim telegram od idącego w pobliżu nas, ale oddalonego o kilkadziesiąt mil, statku. Telegram zawierał prośbę o podanie naszej pozycji i nadanie w określonym momencie sygnału, by mógł nas namierzyć. –
boyaloft - #zeglarstwo #batory #eustazyborkowski #fragmentksiazki

"Trzeci dzień zm...

źródło: comment_DgZULl7hCcU2SfMJA9OPr2XHtOrYzhNu.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

„Kolejny dzień nie przyniósł ulgi w pogodzie. Przeciwnie: sztorm jeszcze się wzmagał. Przed południem na mostku zjawił się kapitan. – KochAAAny mój! – zwrócił się do oficera nawigacyjnego. – Dlaczego masz tylko trzy ołówki w nawigacyjnej? – Jeden ołówek jest dla pana kapitana, jeden dla asystenta, a jeden dla mnie, panie kapitanie! – odpowiedział nawigacyjny. – W szufladzie są jeszcze dwa pudełka pełne nowych ołówków. – KochAAAny mój! Za mało masz przyborów
  • Odpowiedz
"Wszyscy potrzebujemy, żeby ktoś na nas patrzył. Można by nas było podzielić na cztery kategorie, w zależności od tego, pod jakim typem spojrzenia pragniemy żyć.
Pierwsza kategoria marzy o spojrzeniu nieskończonej ilości anonimowych oczu, mówiąc inaczej, o spojrzeniu publiczności. (...)
Drugą kategorię tworzą ci, którym potrzeba do życia wielu spojrzeń znajomych oczu. Są to niezmordowani organizatorzy koktajli, przyjęć i kolacji. Są szczęśliwsi od ludzi pierwszej kategorii, którzy w momencie utraty publiczności mają wrażenie, że
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach