Dopiero teraz, ale obejrzałem film Biedne Istoty. Na wstępie, nie ulega wątpliwości, że Emma Stone wybitną aktorką jest. Niemniej, sam film, mnie kompletnie zaskoczył. Spodziewałem się czegoś zupełnie innego (po aż tak pochwalnych głosach krytyków), a dostałem bezpruderyjny seans przesiąknięty ruchaniem, które w większości mało co wnosiło do fabuły. Wiecie, ogólnie mi to nie przeszkadza, szczególnie jak można sobie pooglądać taką ładną kobietę jaką jest Emma. ALE mam dwie wątpliwości co do
@ShinpuTokubetsu: podzielam twoje spostrzeżenia... wg mnie samo osadzenie dziecka w ciele dorosłego, to trzaskany już motyw, dorzucili tylko więcej futuryzmu i nihilizmu.

Robocop też był innowacyjny na swoje lata.

A reszta to tylko sprawna robota ludzi od charakteryzacji i operatorów.

Dla mnie to film wydmuszka bez żadnych sensownych treści. Ale ja jestem wymagającym widzem
  • Odpowiedz
@ShinpuTokubetsu

Myślę, że po tym filmie można go i jego fragmenty na różny sposób rizkminiać.

Mnie zainteresował motyw, że ten asystent doktora który miał wziąć z nią ślub został dwukrotnie odrzucony - raz gdy uciekła z tym manipulantem na rucha,nie i drugi raz gdy pojawił się jej prawdziwy mąż.

Albo fajne było to, że gdy kolor czarno-biały to ona była nieświadomym dzieckiem, kolor nasycony to odkrywała czym jest życie, a zwykła kamera
  • Odpowiedz