@akrolina:

Dla mnie to Święty Gral.

Do dziś jej często słucham...

"... Aż ktoś przywiózł Hotel Kalifornia

I jak byś ujrzał świt a mrok ze wschodu znikł

Kiedy słuchałeś Hotelu Kalifornia

Wchodziłeś w taki stan, jak byś był z nimi tam...

... Nie możesz tego wiedzieć młodziku z radia FM

Kiedy za szybą studia siedzisz nadając utwór ten.

DLA CIEBIE TO TYLKO STAROĆ - DLA NAS, TO ŚWIĘTY GRAL

Daj wybrzmieć
@Farquart: @ruzena: Pudło i pudło :D

On the surface, it tells the tale of a weary traveler who becomes trapped in a nightmarish luxury hotel that at first appears inviting and tempting. The song is an allegory about hedonism, self-destruction, and greed in the music industry of the late 1970s. Don Henley called it "our interpretation of the high life in Los Angeles"[9] and later reiterated "it's basically a song
@Aqwart:

No ja nie do końca pudło, bo jednak w dosłownej ("surface") warstwie opowiada o hotelu opanowanym przez duchy ("nightmarish luxury hotel"). A czego to była alegoria, to już inna sprawa ;)