@meeskond może to jest kwestia indywidualna
Ale z autopsji wiem że najgorszy nie jest krótki sen
Tylko stres i pospiech o poranku.

Żyje przyzwyczajeniami więc jak już się przyzwyczaiłem wstawać o jakiejś godzinie to jest całkiem nie źle, nawet jeśli to piąta.
Ja zdecydowanie zdecydowanie gorzej się czuje jak zaśpię i ze snu jestem wyrywany prosto w świat niż gdy (trochę) niedosypiam i mam czas na rozruch.
@Sylvath: Mam tak samo. Człowiek potrzebuje się ze snu porządnie wybudzić. Jeśli się zerwie z łóżka, to przez cały dzień będzie niepotrzebnie zmęczony i poirytowany, i wtedy długość snu nie będzie miała żadnego znaczenia.