Black Sabbath - Heaven and Hell

Sabbatów nie trzeba nikomu przedstawiać, wszak to ten zespół z Ozzym, prawda? No nie do końca. Jak Osbourne zaczął tracić kontakt z rzeczywistością coraz bardziej, zespół pożegnał się z nim i na jego miejsce zaprosił Ronniego Jamesa Dio (pamiętacie gościa z mojego wpisu z przed kilku dni?). Płyta Heaven and Hell to pierwsze wydawnictwo z nowym wokalistą. Gorąco polecam.

Z ciekawostek: Od 2006 roku istniał zespół o tej samej nazwie, który składał się z Dio, Iommiego i Butlera, a także Vinny'ego Appice'a na perkusji. Wydali cały jeden album. Niestety Dio zmarł na raka żołądka w 2010 w wieku 67 lat i to by było na tyle
dupa-z-tylu - Black Sabbath - Heaven and Hell

Sabbatów nie trzeba nikomu przedstaw...
@dupa-z-tylu: Kiedyś byłem fanatykiem Dio, ale później do mnie dotarło, że po opuszczeniu Black Sabbath strasznie się on zatrzymał w rozwoju. W sumie po przesłuchaniu Holy Diver można już sobie odpuścić pozostałe płyty, bo wszystkie są takie same, tylko energii na nich już jakby mniej. A Heaven and Hell to moje drugie ulubione dzieło Black Sabbath, zaraz po Sabbath Bloody Sabbath(swoją drogą fantastyczny album, bardzo cenię sobie tą nutkę eksperymentalności
  • Odpowiedz