A niestety, muszę was rozczarować. Wykonanie utworu w myśl amerykańskiego prawa autorskiego jest czymś odrębnym od utworu jako takiego. Więc o ile każdy może grać Debussy'ego, to to konkretne nagranie jest traktowane oddzielnie i chronione. Jeśli więc WMG miało prawa do tego konkretnego wykonania, to wg prawa mogło je zdjąć.
Ale to nie zmienia faktu, że i tak to chamstwo z ich strony.
Komentarze (2)
najlepsze
Ale to nie zmienia faktu, że i tak to chamstwo z ich strony.