#poezja #broniewski

"Wiersz ostatni"

Tyś mnie kochała, ale nie tak,
jak kochać trzeba,
i szliśmy razem, ale nie w takt -
przebacz.

Ja jeszcze długo... Rok albo dwa.
Potem zapomnę.
Teraz, gdy boli, teraz, gdy trwa,
dzwonię podzwonne.

A tobie, miła, na co ten dzwon
brzmiący z oddali?
Miłość niewielka, błahy jej zgon,
i idziesz dalej.

Cóż mam od życia? - troskę i pieśń
(ciebie już nie ma).
Muszę im ufać, muszę
Ja nie chcę wiele:
Ciebie i zieleń,
i żeby wiatr kołysał
gałęzie drzew,
i żebym wiersze pisał
o tym, że...
każdy nerw,
każda chwila samotna,
każdy ból – jakże częsty, jak częsty! –
zwiastuje otchłań,
mówi : nieszczęsny...

Ja nie chcę wiele,
ale nie mniej niż wszystko:
Ciebie i zieleń
i żeby listkom
akacji było wietrznie,
i żeby sercu – bezpiecznie,
i żeby kot się bawił firanką
jak umie
żeby siedzieć na
  • Odpowiedz
Bagnet na broń

Kiedy przyjdą podpalić dom,
ten, w którym mieszkasz – Polskę,
kiedy rzucą przed siebie grom,
kiedy runą żelaznym wojskiem
i pod drzwiami staną, i nocą
kolbami w drzwi załomocą –
ty, ze snu podnosząc skroń,
stań u drzwi.
Bagnet na broń!
Trzeba krwi!

Są w ojczyźnie rachunki krzywd,
obca dłoń ich też nie przekreśli,
ale krwi nie odmówi nikt:
wysączymy ją z piersi i z pieśni.
Cóż, że nieraz
sinusik - Bagnet na broń

Kiedy przyjdą podpalić dom,
ten, w którym mieszkasz – Po...

źródło: comment_hmQyYqS9axY0TWSamxtRsg4QHYsaNKer.jpg

Pobierz
Andy – Przypływ

Tekst oryginalny Broniewskiego:

Przypływ


Mais si Parlez d'amour car tout le reste est crime

A r a g o n


W morze spienione, w szumiące morze

gwiazdy spadały i nikły.

Oto ci serce dzisiaj otworzę -

To przypływ, miła, to przypływ!


Nocy tej księżyc poszedł na przełaj

przez srebrne wody Śródziemne,

fala do brzegu szła i ginęła,

jak giną słowa daremne,


fala ginęła, fala wracała,

jak miłość, której nie
Clermont - Andy – Przypływ

Tekst oryginalny Broniewskiego:

Przypływ 
 
Mais si P...
  • Odpowiedz
Obudziłem się o czwartej i się #!$%@?łem bo jestem przegryw z depresją. Jakbym napisał o tym wierszem, to byłbym nie patusem a wybitnym poetą, a dziewczynom by spadały majtki. Miłego dnia wszystkim życzę.
#broniewski
#poezja #wiersz #art #firanka #broniewski
Firanka
Otworzyłem okno, a firanka
pofrunęła ku mnie,
jak Anka
w trumnie.

Biała firanka, błękitne zasłony,
zaszeleściło...
O! pokaż mi się od tamtej strony!
Jesteś? Jak miło!....

Jak miło... jak miło... jak strasznie,
moja miła...
Ja już chyba nie zasnę...
Firanka? ... Czy tyś tu była?
  • Odpowiedz
@ksaler dodam tylko ze warto poczytac o Broniewskim. Jego biografia pokazuje ze swiat nie jest czarnobialy. Nie wiem czemu odwalilo sporej ilosci ludzi o lewicowo socjalistycznych pogladach ze musza nienawidziec swojego kraju
  • Odpowiedz
#ojczyzna #wiersz #broniewski #polska

Kiedy przyjdą podpalić dom,

ten, w którym mieszkasz - Polskę,

kiedy rzucą przed siebie grom

kiedy runą żelaznym wojskiem

i pod drzwiami staną, i nocą

kolbami w drzwi załomocą -

ty, ze snu podnosząc skroń,

stań u drzwi.

Bagnet na broń!

Trzeba krwi!

Są w ojczyźnie rachunki krzywd,

obca dłoń ich też nie przekreśli,

ale krwi nie odmówi nikt:

wysączymy ją z piersi i z pieśni.

Cóż, że
  • Odpowiedz
#tlustyczwartek #broniewski Wiersz Władysława Broniewskiego "Tłusty czwartek"

Góra pączków, za tą górą
tłuste placki z konfiturą,
za plackami misa chrustu,
bo to dzisiaj są zapusty.

Przez dzień cały się zajada,
a wieczorem maskarada:
Janek włożył ojca spodnie,
choć mu bardzo niewygodnie,
Zosia – suknię babci Marty
I kapelusz jej podarty,
Franek sadzy wziął z komina,
Bo udawać chce Murzyna.

W tłusty czwartek się swawoli,
później czasem brzuszek boli.
  • Odpowiedz
Lubicie Broniewskiego?

"Słuchaj dzieweczko! Ona nie słucha...


To dzień biały, to miasteczko..."


Nie ma miasteczka, nie ma żywego ducha,


po gruzach biega naga, ruda Ryfka,


trzynastoletnie dziecko.



Przejeżdżali grubi Niemcy w grubym tanku.


(Uciekaj, uciekaj Ryfka!)


"Mama pod gruzami, tata w Majdanku..."


Roześmiała się, zakręciła się, znikła.



I przejeżdżał znajomy, dobry łyk z Lubartowa:


"Masz, Ryfka, bułkę, żebyś była zdrowa..."


Wzięła, ugryzła, zaświeciła zębami:


"Ja zaniosę tacie i mamie."



Przejeżdżał chłop, rzucił