Wpis z mikrobloga

@loginowski: Pracuje w lokalnym tygodniku i jak co poniedziałek mamy skład gazety. Szczerze, to robota nie jest taka zła (oprócz poniedziałku, w który muszę się maksymalnie sprężyć i czuje się po nim psychicznie zgwałcony), bo później do końca tygodnia mam luzy.