Początek sezonu motorowego czyli na ulice wyjechali miłośnicy jednośladów. Można ich podzielić na dwie grupy.
Prawdziwi miłośnicy szanujący innych użytkowników drogi oraz wyznawców słowa "Zapier...ć" na swoich szlifierkach.
I przypomina się zdarzenie z początku wieku.
Kuzyn mieszka w pewnej mieścinie, akurat przy głównej drodze.. Pewien wieczór, siedzi z rodziną w salonie i BUUUUUMMM. Huk i pełno kurzu. Co się stało?
W budynek uderzył motor i przebił ścianę. Młody wilk prędkości zmienił się w tatara na ogrodzeniu a reszta stali poleciała dalej.
Zabiła go dziura w jezdni wielkości zeszytu A5 i głębokości kilku cm, ograniczenie prędkości do 40km/h
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach