Czy ziemia rzeczywiście jest płaska,
czyli dlaczego nie przepadam za popularyzacją nauki


Często zastanawiam się nad teoriami spiskowymi, bo sam mam skłonność do wierzenia w nie. Kiedyś dałem się mocno wciągnąć w #badselfeater . Nie mogłem spać w nocy, siedziałem chyba do drugiej, nim odliczanie dobiegło końca, choć wiedziałem, że następnego dnia muszę wstać o szóstej rano. W tym wpisie chciałbym się skupić na teorii płaskiej ziemi, która różni się od tych typu reptilianie, New World Order, że łatwiej można ją zweryfikować ;p

Nie jestem zwolennikiem poglądu, że rację ma ten, komu ludzie przyznają rację. Nie jestem za przekrzykiwaniem się w dyskusji, obśmiewaniem czyichś poglądów. Wolałbym może każdego merytorycznie przekonywać do swoich racji, i pewnie większość ludzi tak by chciała. Widziałem analizę SciFuna na temat teorii i doszedłem do wniosku (choć wcześniej w sumie już tak myślałem), że naprawdę ciężko by było zwykłemu człowiekowi, “nawet” z wyższym wykształceniem przekonać w dyskusji płaskoziemca do tego, że ziemia jednak płaska nie jest. Wydaję mi się, że wielu ludzi ma wrażenie, że płaskoziemcy po prostu są głupi i w ogóle nie umieją myśleć, w przeciwieństwie do nich, jaśnie oświeconych przez naukę ze szkoły podstawowej (bo w gimnazjum, czy liceum na fizyce i tak mało kto uważał). Nie twierdzę, że każdy powinien umieć odpowiadać na teorie płaskoziemców, bo w sumie nie widzę powodu, dla którego zwykły człowiek miałby to robić. Oczywiście, jeśli ktoś chce - proszę bardzo. Ale to wiążę się z jakimś tam wysiłkiem intelektualnym, który lepiej może skierować na inne rzeczy, niż przekonywanie kogoś, że nie ma racji (w sensie, że lepiej rozkminić coś dlatego, że to nas interesuje i czujemy, że powinniśmy to rozkminić (jak pewnie podszedł do tego SciFun), niż dlatego, że jakiś tam koleś sobie wymyślił, że ziemia jest płaska i warto by go obśmiać).
Dawidk01 - Czy ziemia rzeczywiście jest płaska, 
czyli dlaczego nie przepadam za pop...

źródło: comment_2MqNJKgbhlpsmCmLeCM5Ga5XpjkjQJwe.jpg

Pobierz
@Dawidk01: Jak dla mnie tekst jest chaotyczny. Zacząłeś od scjentyzmu i zastąpieniu dogmatów religijnych ich naukowymi odpowiednikami, następnie poruszyłeś problem rozbratu filozofii i nauki oraz otarłeś się o filozofię nauki, i wszystko to po to, aby skończyć na krytyce podejścia, jakie charakteryzuje działalność popularyzatorską. A ja biedny żuczek siedzę teraz i łamię sobie głowę wcale nie nad tym, z czym mam polemizować lub czemu przyklasnąć, gdyż z większością się zgadzam (pewnie przez brak konkretów), ale nad tym, o czym ja właściwie miałem okazje poczytać.

Popracuj trochę nad klarownością i zwięzłością przekazu.

Aha, do jednego się
  • Odpowiedz
@Dawidk01: Parę miesięcy temu prowadziłem na Wykopie dyskusję na temat roli nauki w demokracji, gdzie domagałem się większej popularyzacji nauki jako recepty na jej odrzucanie. Dziś już nie wiem, czy by to pomogło. Teorie o płaskiej Ziemi itd. są po prostu próbą oswojenia na nowo świata skradzionego przez naukowców i specjalistów.

Mircea Eliade w swoich książkach pisze, że każda pierwotna społeczność (a czy dziś jest inaczej? mamy np. święcenie nowego
  • Odpowiedz
#assembler bo chce czasem wam pomóc
#autofellatio ciekawi mnie ta wiedza tajemna, zachęcam do zapoznania się
#automatykadomowa tu mam nadzieje na ciekawostki o atuomatycy
#aztekrysuje kolega rysował gronostaje, ale dziś ma perma bo się gotował jak ktoś papieża skalował
#backtothefuture bardzo polecam te filmy
#badselfeater tuuu to była imba, suspend że ja #!$%@?, do 3 w nocy gość nas trzymał, miał być koniec świata iluminati i inne takie, a było o aborcji
Z uwagi na wynik #badselfeater nie wrzucałem statsów z #mirkoczat, ale niektórzy się domagają.

Słupek to okres pięciu minut - np. ledwo przed północą wysłano 400 wiadomości / 5 minut, czyli 1,33 wiadomości na sekundę.

W porównaniu ze statystykami z #mirkowesele (http://www.wykop.pl/wpis/19573201/male-podsumowanie-mirkowesele-na-mirkoczat-impreza/), osiągnęliśmy więcej obecnych (ponad 500), ale większość była anonimowa (iluminaci i te sprawy), więc po odebraniu głosu niezalogowanym ilość wiadomości na sekundę
mirko_chat - Z uwagi na wynik #badselfeater nie wrzucałem statsów z #mirkoczat, ale n...

źródło: comment_VAOWJEXKX5Jsg7Mc2AJsOUri0qj9zw5H.jpg

Pobierz
@mirko_chat dziękuję ;)

btw. mega ciekawe. Akcja wesela była spontaniczna, stąd- zanim zaczęło się rozchodzić po ludziach, musiało minąć trochę czasu, i dopiero po 21:00 można było zobaczyć zainteresowanie. Natomiast badselfeater jako, że było zareklamowane już wcześniej, przyciągnęło więcej ludzi, i bardziej stopniowo, ale byli mniej aktywni. Ludzie z #socjologia - coś dla Was

Swoją drogą, fajnie widoczne są na obu wykresach momenty (blisko północy) kiedy wyciszaliśmy wszystkich, żeby
  • Odpowiedz
#badselfeater #rozkminy #patologia #podludzie #aborcja #koniecswiata #apokalipsa

Autor filmu to duren oraz trol w jednym, nakrzyczał i obwinił ludzi za aborcje i całe zło jakie istnieje na świecie, zasugerował im że są debilami i powinno być im wstyd, za to że żyją i są częścią ludzości oraz społeczeństwa jakieby nie było, że śpią a nie walczą ze złem, bla bla bla.

Analogicznie to tak samo, jakby x człowiek mnie zaatakował na ulicy czy na plaży za to, że się się wyleguje na piasku, albo się śmieje rozmawiając ze znajomymi, że w ogole jestem zły, i że mam wszystko w dupie, że powinienem cierpieć za to że żyje, albo że cierpią inni, za to że są wyrodne matki, i lekarze mordercy.

Kolejna
  • Odpowiedz
Na reddicie ktoś wysunął hipotezę, że cały ten przekaz antyaborcyjny jest tylko przykrywką.

Cała akcja ma nam uświadomić, że nie wiadomo jakbyśmy się starali to i tak każdy się #!$%@? dowie o iluminatach, spiskach, masonach itp. Że nie ma co sobie zawracać tym głowy i drążyć, bo i tak nic tym nie osiągniemy.

No cóż, ja tam idę po kawałek szarlotki
#badselfeater
  • Odpowiedz