Co do wielkiego męstwa Baczyńskiego, to babcia mojego znajomego, która go znała, opowiadała, że to była największa ciamajda w całym batalionie. Chodził z głową w chmurach, więc nawet nie za bardzo chcieli mu dawać jakiekolwiek zadania, bo wszystko psuł. Zginął też w dużej mierze przez to, że nie potrafił się zastosować do prostych wskazówek co do tego, jak ma się zachowywać.
#powstaniewarszawskie #historia #warszawa #iiwojnaswiatowa #baczynski
@Clermont: Cóż, ten obraz nie jest specjalnie zaskakujący, zważywszy na fakt, jak osoby z tej grupy społecznej radziły sobie w warunkach okupacji, od siebie dorzucę, jak radzili sobie inteligenci w Auschwitz wedle słów Witolda Pileckiego:

Mój Boże, jak prędko to z was musi opaść... Im prędzej, tym lepiej. Tu wykańczają przede wszystkim inteligencję dlatego, że taki jest nakaz dla władzy lagru, i dlatego, że inteligent nie nadawał się na rzemieślnika w
73 lata temu poległ Krzysztof Kamil Baczyński.

KRZYSZTOF KAMIL BACZYŃSKI
(Gdy broń dymiącą z dłoni wyjmę...)

Gdy broń dymiącą z dłoni wyjmę
i grzbiet jak pręt rozgrzany stygnie,
niech mi nie kładą gwiazd na skronie
i pomnik niech nie staje przy mnie.

Bo przecież trzeba znów pokochać.
Palce mam — każdy czarną lufą,
co zabić umie. — Teraz nimi
grać trzeba, i to grać do słuchu.

Bo przecież trzeba znów miłować.
Oczy
Konkretnie w tym dniu, w czasie zadumy, rozmyślaniach nad losem powstańców wiersz poniżej wyjątkowo mnie wzrusza.

Oddzielili cie, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.
I wyszedłeś,
Czytam bardzo dużo poezji, sama piszę, więc zakładam tag #wierszekrasnoludka pod którym będę udostępniać moje ulubione cytaty, wiersze i tak dalej. Zapraszam ().

Krzysztof Kamil Baczyński, "Żyjemy na dnie ciała..."

Żyjemy na dnie ciała. Na samym dnie grozy.
Rzeźbi nas głód cierpliwy - i tną białe mrozy.
U okien przystajemy. Noc za oknem czeka
gdy czuje człowieka,
i śmierć się jeży cicho,
I topniejemy z
Mój ulubiony wiersz o mojej rodzimej krainie, a zdjęcie zrobiłem podczas wizyty w Warszawie, przedstawia tablicę na Pałacu Blanka, gdzie podczas powstania warszawskiego zginął zabity przez snajpera, autor wiersza.

1
Mazowsze. Piasek, Wisła i las.
Mazowsze moje. Płasko, daleko -
pod potokami szumiących gwiazd,
pod sosen rzeką.
Jeszcze tu wczoraj słyszałem trzask:
salwa jak poklask wielkiej dłoni.
Był las. Pochłonął znowu las
kaski wysokie, kości i konie.
2
Zda mi się, stoi
Pobierz wujeklistonosza - Mój ulubiony wiersz o mojej rodzimej krainie, a zdjęcie zrobiłem po...
źródło: comment_FY8cxLdjR7yfd8ZAE0WIGUWd99XIrc1C.jpg
Elegia o [chłopcu polskim]

Oddzielili cie, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,
i poczułeś, jak się jeży
L.....a - Elegia o [chłopcu polskim]

Oddzielili cie, syneczku, od snów, co jak mot...
I wyszedłeś jasny synku z czarną bronią w noc,

I poczułeś jak się jeży w dźwięku minut - zło,

Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką,

Czy to była kula synku, czy ci serce pękło?


@Ksiunc: Krzysztof Kamil Baczyński.
95 lat temu urodził się Krzysztof Kamil Baczyński.

Elegia o... chłopcu polskim.
"Oddzielili cie, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną
Pobierz Pshemeck - 95 lat temu urodził się Krzysztof Kamil Baczyński. 

Elegia o... chłopcu...
źródło: comment_a4cyGxKjbUrX0zRJ7H9EhPinn7h2PJ7m.jpg
Oddzielili cie, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,
i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut -