@tico_bot:
Pamiętam swoją, moje pierwsze auto (nie licząc wygnitej Nexii, którą dachowałem po niecałych trzech miesiącach). Wersja Classic, czyli bieda w opór - szyby w korbie, jednowarstwowy lakier i silnik 1.4 8V 60KM z gazem I generacji "na śrubkę". Spoko auto do kulania "wkoło komina" ale jak wyprowadziłem się z rodzinnych stron i zacząłem jeździć po 150-200 km na strzała po krajówkach to bywało ciężko gdy wyprzedzanie tira musiałem planować przy