Elo, opowiem wam pewną historię, w życiu bym sie nie spodziewał że są w Polsce ludzie starsi, którzy żyją rapem.
Ale po kolei: byłem ostatnio z moją dziewczyną u jej babci. Spoko kobieta, zawsze można pogadać, pośmiać się, ogólnie bardzo mądra życiowo i świetnie gotuje ale dziś nie o tym. Ostatnio siedzimy sobie u niej, gadka szmatka i zeszło coś na temat muzyki, że ostatnio jak autem z moją dziewczyną jechała do warzywniaka i moja luba puściła muzykę, której słucha (a słucha rapu) to że to takie głupoty i bez sensu teraz śpiewają. Moja dziewczyna się podśmiechuje, a babka pyta mnie czego ja słucham. Odpowiadam nieśmiało, że też rapu ale amerykańskiego. A ona na to, że przecież nic nie rozumiem wiec po co tego słuchać. Ja jej odpowiadam, że coś tam rozumiem te teksty, a ona że to o czym Ci czarni w Ameryce śpiewają. Zaproponowałem, że rzucę kilka wersów, przystała na propozycję. No więc lecę:

  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Wojtas_elo: Jak miała powiedzmy 20 lat w 1981 to teraz ma 60 więc wierzę ci. Dziecko powiedzmy w wieku 21 lat czyli w 1982, powiedzmy córka, która nastepnie urodziła twoją dziewczynę gdy miała też powiedzmy 21 lat czyli w 2003, co oznaczałoby że twoja dziewczyna ma 18 lat i mogłaby prowadzić auto by zawieźć babcię do warzywniaka. To ma sens naprawdę.
  • Odpowiedz