DZIEŃ 92/100

Stoi orzeł i sęp na krawędzi klifu.
- Ej orzeł, luzujemy się? - pyta sęp.
- Luzujemy.
No i orzeł wraz z sępem rzucają się w przepaść i 2 metry nad ziemią spektakularnie
hamują i wznoszą się w powietrze, po czym powracają na krawędź klifu.
Nagle podchodzi do nich jastrząb.
- Ej chłopaki, mogę się z wami poluzować?
- No to się luzujemy.
No i we trzech rzucili się w
Stoi orzeł i sęp na krawędzi klifu.
- Ej orzeł, luzujemy się? - pyta sęp.
- Luzujemy.
No i orzeł wraz z sępem rzucają się w przepaść i 2 metry nad ziemią spektakularnie
hamują i wznoszą się w powietrze, po czym powracają na krawędź klifu.
Nagle podchodzi do nich jastrząb.
- Ej chłopaki, mogę się z wami poluzować?
- No to się luzujemy.
No i we trzech rzucili się w przepaść i
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 696
@JaKuBeK23: #!$%@?. Skasowałem go. XDD

@kapitankebabownik:

Trzy dziewczyny giną w wypadku i idą do nieba. Święty Piotr standardowo wita je w niebie ale przestrzega przed jedną ważna zasadą:
- "Uważajcie, bo tu w niebie mamy bardzo dużo kaczek, jeśli nadepniecie na jedną z nich, zostaniecie surowo ukarane".
Dziewczyny przechodzą przez bramę i niestety pierwsza już po chwili wchodzi na kaczkę, po chwili zostaje ona skuta razem z najbrzydszym facetem na
DZIEŃ 91/100

Budzi się facet na tylnym siedzeniu jadącego samochodu.
Spogląda na siedzenie kierowcy, a tam wielki, napakowany typ z czerwoną skórą i rogami na głowie.
- Co się dzieje? Gdzie ja jestem?! - pyta się kierowcy.
- Umarłeś. Jestem diabłem i wiozę cię tam, gdzie twoje miejsce.
Facet wygląda za okno i blednie.
- Jak tu strasznie, brzydko... i tak szaro, depresyjnie.
- Zgadza się - mówi diabeł.
- Te sypiące
DZIEŃ 90/100

W pewnym lesie do sklepu prowadzonego przez zająca wchodzi żółw z wiadrem.
- Dzień dobry zajączku - mówi żółw w swoim tempie.
- Cześć żółwiu! Jak Ci mogę pomóc?
- Sprzedasz mi wiadro wody? - mówi żółw pokazując na wiadro trzymane w łapie.
- Woda jest przecież za darmo - zdziwił się zając - Daj wiadro, napełnię je.
Zajączek wyskoczył z wiadrem na zapleczem, napełnił je wodą i wrócił do
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 351
@kapitankebabownik:

Szkoła podstawowa, wczesne nauczanie. Nauczycielka porusza temat ludzkiej seksualności. Pyta dzieci, czy spotkały się kiedykolwiek z czymś, co byłoby związane z seksem. Pierwsza zgłasza się Zosia:
- Ja widziałam film o kobiecie, która miała dziecko.
- Tak, to jak najbardziej temat związany z seksem. Ktoś jeszcze?
Zgłasza się Marysia:
- A ja widziałam program w TV o ludziach, którzy planują się pobrać.
- O, to drugi doskonały przykład, może jeszcze
DZIEŃ 89/100

Alojz skończył robota, ale nie chciało mu się dźwigać łopaty,
więc zostawił ją na podszybiu, a na łopacie napisał:
"Francik, weź mi na wierch łopata, bo żech jej zapomnioł".
Następnego dnia zjeżdża na dół, łopata dalej stoi, a obok napis:


#suchar #100dnisucharow

Hej Mirki! Dzisiaj taki śląski suchar z okazji Barbórki. Wszystkim górnikom życzę wszystkiego dobrego (ʘʘ)
@kapitankebabownik:
Facet zobaczył na ulicy kobietę z idealnymi piersiami. Podbiegł do niej i spytał się:
- Czy dasz mi jedną ugryźć za stówę?
- Wal się pan!
- To może za tysiąc?
- Nie jestem dziwką!
- A za 10.000 zł?
Kobieta pomyślała sobie, że to spora sumka i warto ją zdobyć.
- Dobrze, ale nie tu.
Poszli w ciemny zaułek, gdzie kobieta rozebrała się od pasa w górę pokazując najpiękniejsze
DZIEŃ 88/100

Spotyka się dwóch facetów na piwie.
Jeden z nich wygląda na przygnębionego, więc drugi go pyta:
- Wiesiek, coś taki markotny?
- To ty nie wiesz?! Janusz nie żyje!
- No coś Ty?! Jak to?!
- Wrócił przedwczoraj do domu, wypił, położył się do łóżka, zapalił papierosa, pościel się zajęła...
- I spalił się?!
- Nie. Zdążył okno otworzyć i wyskoczyć.
- I połamał się na śmierć?
- Nie. Straż
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 264
@kapitankebabownik:

Klasyczny klasyk jest klasyczny.

Do klasztoru przychodzi nowy młody mnich. Starszy mnich oprowadza go po
klasztorze i opowiada:
- Tu jest biblioteka. Możesz z niej korzystać, kiedy tylko zechcesz, tylko nie w czwartek.
Idą do sauny.
- Tu jest nasza sauna. Możesz z niej korzystać, kiedy tylko zechcesz, tylko nie w czwartek.
Idą do stołówki.
- Tu jest nasza stołówka. Możesz tu przychodzić, kiedy tylko zechcesz i jeść ile chcesz,
@kapitankebabownik: @Mareczek676: @Dante555: @kapitankebabownik:

My bad. Faktycznie. XDD DZIEŃ 39/100

Ekhm.. DZIEŃ 88/100 support v.2

Cichy, podmiejski pub.
Atrakcyjna babka podchodzi do baru, daje znak barmanowi, który natychmiast podchodzi do niej. Gdy jest już blisko, kobieta zmysłowo sygnalizuje, ze powinien zbliżyć swoją twarz do jej twarzy. Barman czyni to, wtedy ona delikatnie zaczyna pieścić jego gęstą, krzaczastą czarną brodę.
Czy to ty jesteś tu właścicielem? - pyta, miękko
@kapitankebabownik:

W szpitalu pielęgniarka ma ogolić 80-letniego pacjenta przed operacją. Konkretnie chodzi o pachwiny. Rozbiera pacjenta i widzi ogromny interes. Nie może powstrzymać się od uwagi:
- Dziadku, ależ to prawdziwy młot!
Dziadek dumnie:
- Jeszcze 10 lat temu wieszałem na nim wiadro z wodą i przenosiłem 100 metrów od studni do domu bez pomocy rąk!
- A teraz się to już niestety nie udaje?

DZIEŃ 86/100

Facet w Ferrari pomyka sobie po szosie z łokciem za oknem, aż wreszcie zatrzymał się przed przejazdem kolejowym.
Obok niego, pyrkoczącym chaotycznie motorowerkiem,
zatrzymał się chłop w słomianym kapeluszu i połatanych portkach na szelkach.
Chłop z podziwem oglądając samochód zagaja do mężczyzny:
- Panie, piękna fura! Pewnie szybka, co?
- Widzisz pan na ten zegar? 380 km/h poleci!
Zaciekawiony chłop ściągnął kapelusz i zagląda do szoferki:
- Fiu, fiu! Zegarów
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 257
@kapitankebabownik:
Po nocy poślubnej młoda żona chwali się matce:
- Mamo! Zrobiliśmy to 2 razy!
Ta to ma szczęście - pomyślała matka.
Po tygodniu córka chwali się matce:
- Mamo! ostatnio było 8 razy!
Matka z niedowierzaniem kręci głowa. Ale gdy po dwóch tygodniach matka dowiedziała się, że ostatnio było 20 razy postanowiła pogadać z zięciem.
- Słuchaj - mówi - musisz się trochę opanować bo mi córkę zmarnujesz!

DZIEŃ 85/100

Do baru wchodzi roztrzęsiony facet i cały czas powtarza:
- Tego się nie da wytłumaczyć, tego się nie da wytłumaczyć...
W końcu zainteresował się tym barman i zapytał:
- Panie, czego się nie da wytłumaczyć?
- Jak Pan postawisz pół litra to powiem!
Barman zaciekawiony zgodził się i postawił facetowi pół litra, a ten zaczął opowiadać:
- Jak zwykle rano poszedłem do obory wydoić moją krowę.
Doję ją i doję,
@kapitankebabownik:


1939 rok. Wojna radziecko - fińska. Duży oddział radzieckich żołnierzy
podróżuje drogą w okolicach granicy. Nagle zza niewielkiego wzgórza
dobiega ich głos:

- Jeden fiński żołnierz jest lepszy, niż dziesięciu Ruskich!

Radziecki dowódca szybko wybiera dziesięciu najlepszych wojaków i
wysyła ich za wzgórze. Po chwili rozlegają się odgłosy strzałów, po czym
zapada cisza. Głos odzywa się znowu:

- Jeden fiński żołnierz jest lepszy, niż stu Ruskich!

Wściekły dowódca radziecki skrzykuje
DZIEŃ 84/100

Rozmawia dwóch dziadków:
- Ja to już seksu nie uprawiam
- A ja to jeszcze raz w tygodniu mogę..
- Jak to możliwe?! Przecież jesteś ode mnie dwa lata starszy!
- No wiesz, jem cały czas ciemne pieczywo i to pomaga.
- Nic o tym nie wiedziałem! Wypróbuję ten sposób!
Tego samego dnia dziadek poszedł do sklepu i poprosił ekspedientkę o ciemne pieczywo.
- Krojone czy w całości?
- A
Rozmawia dwóch dziadków:
- Ja to już seksu nie uprawiam
- A ja to jeszcze raz w tygodniu mogę..
- Jak to możliwe?! Przecież jesteś ode mnie dwa lata starszy!
- No wiesz, jem cały czas ciemne pieczywo i to pomaga.
- Nic o tym nie wiedziałem! Wypróbuję ten sposób!
Tego samego dnia dziadek poszedł do sklepu i poprosił ekspedientkę o ciemne pieczywo.
- Krojone czy w całości?
- A jaka to
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 325
@kapitankebabownik:

Idzie sobie dwóch gości przez las, idą już kilka dni, głodni, zmęczeni, spragnieni.. Nagle patrzą, stoi chatka. Uradowani wchodzą do niej i patrzą a tam siedzi stara baba, takie jak są czarownice w bajkach: cycki do kolan, zwiodczała, śmerdząca, owłosiona. Pytają ją czy ma coś do jedzenia. A ona na to:

- Jeśli zrobicie mi dobrze to dostaniecie tyle jedzenia, ile będziecie chcieli!

Pierwszy podchodzi, klęka..ale nie, nie dam rady
DZIEŃ 83/100

Mały chłopiec wraz ze swoim ojcem znaleźli w lesie małego jeżyka.
Leżał pod kępką trawy i drżał z zimna.
Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatę, żeby zabrali jeżyka do domu.
Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkał u nich.
Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka, poił go mlekiem i dawał mu najlepsze owady.
Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz - ku zdziwieniu chłopca - pomrukiwał z zadowoleniem.
Na zimę
DZIEŃ 82/100

Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarkę:
- Pani Sylwio, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.
Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:
- Kamil, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobie jakoś poradzić sam.
Facio dzwoni do kochanki:
- Aleksandro, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.
Kochanka, nauczycielka matematyki dzwoni do swego ucznia:
- Filipie, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.
Zadowolony uczeń
DZIEŃ 81/100

Wioska indiańska w Ameryce.
Przychodzą Apacze do swego szamana i pytają:
- Jaka będzie w tym roku zima szamanie?
- Bardzo, bardzo ostra!
Apacze zaczęli zbierać chrust, ale zima była łagodna.
Następnej jesieni znowu przychodzą Apacze i pytają szamana:
- Jaka będzie w tym roku zima?
- Bardzo, oj bardzo ostra!
Zima znów była łagodna, a Apacze nazbierali górę chrustu.
Następnej jesieni przychodzą wściekli Apacze do szamana i pytają się
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 443
@kapitankebabownik: Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki to sobie nie żałował. Mimo, że mokro, ślisko to na liczniku 150 km/h... 180 km/h... 220brkm/h...250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jedno wielkie rozpierdziu, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k... ,ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może
DZIEŃ 80/100

Noc. Mieszkanie w budynku wielopiętrowym na jednym z warszawskich blokowisk.
Pan Zbigniew uprawia seks z żoną. Wielokrotnie.
Rano spotyka go na klatce sąsiad, emeryt Janusz.
- Zbychu, słuchaj, kiedy uprawiasz seks z żoną, to jej krzyki słychać w całym bloku. Zrób coś z tym!
- Ale co, panie Januszu?
- Usta jej zaklej taśmą albo co.
Następna noc. Zbigniew zakleja usta żonie taśmą i zaczyna akcję.
Po pierwszym orgazmie woła:
Noc. Mieszkanie w budynku wielopiętrowym na jednym z warszawskich blokowisk.
Pan Zbigniew uprawia seks z żoną. Wielokrotnie.
Rano spotyka go na klatce sąsiad, emeryt Janusz.
- Zbychu, słuchaj, kiedy uprawiasz seks z żoną, to jej krzyki słychać w całym bloku. Zrób coś z tym!
- Ale co, panie Januszu?
- Usta jej zaklej taśmą albo co.
Następna noc. Zbigniew zakleja usta żonie taśmą i zaczyna akcję.
Po pierwszym orgazmie woła:
- Panie
DZIEŃ 79/100

Rosyjski żołnierz wrócił z wojny czeczeńskiej.
W domu święto. Żona szczebiocze z radości, teściowa ciągnie go do stołu i nalewa mu wódki, a teść chce aby wszystko im opowiedział. Siedzą godzinę, dwie, trzy.
Żona już się zmęczyła, więc poszła zająć się dziećmi.
Teściowa dając wyraźne sygnały, że jej już wystarczy alkoholu na dziś, też gdzieś zniknęła.
Tylko teść dalej ciągnie z zięciem wojenne wspominki:
- Ja, jak wracałem z wojny,
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 58
@pciem: @MentorPL: @kapitankebabownik:

Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. Jakieś 2 minuty po tym knajpą wstrząsa mrożący krew w żyłach krzyk dobywający się z kibelka. Za jakieś pieć minut znowu. W końcu barman nie wytrzymał i idzie sprawdzić, patrzy, siedzi tam ten facet, więc pyta go:
- Czemu się pan tak drze?
A facet:
- Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę... i jak mnie
DZIEŃ 78/100

Pan Władek wraca po alkoholowym przyjęciu do domu. Po dotarciu na miejsce puka do drzwi.
- To ty, Władek? - pyta się przez drzwi żona.
Odpowiada jej milczenie, więc wraca do łóżka.
Po chwili znowu słyszy pukanie.
- Władek, czy to ty pukasz?
Cisza, więc żona na dobre udaje się na spoczynek. Rano otwiera
drzwi i widzi swojego męża na wycieraczce, trzęsącego się z zimna.
- Władziu, to ty pukałeś
DZIEŃ 77/100

Akcja dzieje się w USA w latach 50-tych.
Z roboty do domu wraca czarnoskóry drwal z siekierą na ramieniu.
Właśnie przekracza jezdnię na przejściu dla pieszych.
Uważnie rozgląda się na wszystkie strony czy nic nie nadjeżdża, po czym wchodzi na drogę.
W tym momencie z wielką prędkością wyjeżdżą zza zakrętu samochód prowadzony przez białego,
który z całym impetem uderza w murzyna.
Czarny nieszczęśnik wpada do środka pojazdu przez przednią szybę
@kapitankebabownik:

Młoda kobieta poznała w barze potężnie zbudowanego mężczyznę, który bardzo jej się spodobał. Po kilku drinkach zdobyła się na odwagę i zapytała:
- Czy może mi pan powiedzieć, jakie ma pan wymiary klatki piersiowej?
- Oczywiście. 100 centymetrów.
- Obwodu?
- Nie, średnicy...
Kobieta była zachwycona. Postanowiła zadać następne pytanie:
- A biceps? Rozmiary pana bicepsa?
- 40 centymetrów, proszę pani.
- Ojej, obwodu?!
- Nie, średnicy...
Kobieta niemal zemdlała
DZIEŃ 76/100

Mietek dzielnicowy z Sosnowca postanowił coś zmienić w mieszkaniu i wytapetować sobie duży pokój.
Jak postanowił tak zrobił. Po remoncie przyszedł do niego Staszek, sąsiad z góry:
- Miecio, aleś fajnie sobie urządził pokoik. Też sobie tak zrobię! Powiedz mi tylko ile kupiłeś rolek tapety?
- Dwanaście Staszku.
- To też wezmę dwanaście.
Staszek poszedł więc do sklepu budowlanego, kupił dwanaście rolek tapety o gładkiej teksturze,
w kolorze muślinowego turkusu,
Kandydat na pilota marynarki lecąc na instrumentach, zagubiony, sfrustrowany, niechcący włącza radio zamiast interkomu, kiedy chciał powiedzieć swojemu instruktorowi, że jego orientacja w sytuacji opadła poniżej optimum:
Uczeń (nadając w świat): „Sir, wszystko mi się #!$%@?ło.”
Wieża w Whiting: „Samolot używający przekleństw, zidentyfikować się.”
Instruktor:

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 671
@kapitankebabownik:

Szef ruskiej mafii wybrał się na ryby ze swoimi ochroniarzami. Same chłopy po 120 kg, 2m wzrostu, poobwieszani kałachami i granatami. On sam założył złotą biżuterię: sygnety, bransolety, łańcuchy i do klapy skórzanego płaszcza przypiął wielką złotą gwiazdę z diamentem.

Po przybyciu nad rzekę rozłożył wędki, napił się wódki i odesłał ochroniarzy. Siedział tak sobie pijąc wódkę, aż się schlał na umór i zasnął.

Budzi się, a tu ani śladu
DZIEŃ 75/100

Był sobie rudy pechowiec.
Pech prześladował go na każdym kroku a na dodatek miał tylko jedno jądro.
Pewnego razu leciał samolotem nad Atlantykiem.
Nagle samolot wpadł w turbulencje i zaczął spadać.
- Możemy się uratować, ale jeden z nas musi wyskoczyć - mówi pilot.
Ciągną słomki. Rudy losował pierwszy i od razu wylosował krótką.
- To nie fair! Powtórzmy! - mówi rudy.
Powtórzyli, rudy znów wylosował krótką.
- No, dobra,
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 459
@kapitankebabownik: ciekawe kto przeczyta do końca. XDD

Przed bitwą pod Grunwaldem spotykają się obie armie. Zadowoleni z tego, że się wzajemnie odnaleźli urządzają imprezkę.
W krzyżackim obozie wszyscy napieoleni, klina klinem popychają, sytuacja trwa kilka dni. Pewnego poranka budzi się Wielki Mistrz Ulryk von Jungingen i odbierając podawaną mu flaszkę, pyta sługi:
- Co to my dzisiaj mamy?
- Dzisiaj ma być bitwa, Wielki Mistrzu...
- O #!$%@?... - powiedział skacowany
@HanAssholeSolo: Wersja TLD;R i moim zdaniem lepsza:

15 lipca 1410 roku. Wstaje świt. W lesie budzi się polski obóz. Poranny posiłek, modlitwa. Jagiełło staje przed namiotem, powiadomiony o przybyciu posłów krzyżackich.
- Panie, Wielki Mistrz, Ulrich von Jungingen, proponuje, by zamiast toczyć tu krwawą bitwę i stracić kwiat rycerstwa, wyznaczyć jednego z każdej ze stron. Niech oni stoczą pojedynek, a który z nich zwycięży, tego strona uznana zostanie za zwycięską w
DZIEŃ 74/100

Stolica apostolska odebrała właśnie nowe papa mobile i trzeba było je przetestować.
Jako ze papież nigdy nie ma okazji poprowadzić swojego auta, to postanowił sam je przetestować na mieście.
Jedzie przez miasto 100 km/h i nagle zatrzymuje go policja.
Papież opuszcza szybę a zszokowany policjant nie wie co zrobić.
Dzwoni więc do komendanta:
- Panie komendancie zatrzymałem kogoś bardzo ważnego i nie wiem jak się zachować.
- Kogo tam zatrzymaliście?
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 512
@kapitankebabownik:

Pędzi stado plemników przez ciemny tunel ku swojemu przeznaczeniu. Wszystkie trzymają się w kupie, tylko jeden słabiutki, opadający z sił odstaje z tyłu. Widząc, że nie ma już szans w wyścigu, krzyczy do pozostałych:
-Panowie, jesteśmy w dupie!
Usłyszawszy to, wszystkie jak jeden mąż zatrzymują się i z niesmakiem zaczynają płynąć z powrotem, a ten jeden powolutku płynie dalej mamrocząc pod nosem:
-I tak się rodzą intelektualiści...
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 261
@sailor_73:

Ten test to była przymiarka. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Umarł papież.Poszedł do nieba.Przy bramie św. Piotr mówi do niego:
- Byłeś dobrym człowiekiem, więc Bóg powiedział mi ,żebym ci dał wszystko czego tylko zapragniesz.
Na to papież:
- Moim wielkim marzeniem było zawsze mieć szybkie czerwone ferrari, wielką pustą autostradę tylko dla siebie i telefon komórkowy.
Św. Piotr pstryknął palcami i życzenie się spełniło. papież wsiadł
DZIEŃ 73/100

Do gabinetu psychiatry włazi na kolanach gość z czymś w zębach.
- A kto to do mnie przyszedł? Kotek? - pyta lekarz
Gość lezie w kąt pokoju. Psychiatra spogląda za nim:
- Piesek?
Facet wali ręką w listwę podłogową i przechodzi w drugi kąt.
Doktor podąża za nim wzrokiem:
- Jeżyk do mnie przyszedł!
Mężczyzna wyjmuje przewód z ust:


#suchar #100dnisucharow

Serdeczne podziękowania dla @login-jest-zajety za nadesłanie suchara ( ͡
Do gabinetu psychiatry włazi na kolanach gość z czymś w zębach.
- A kto to do mnie przyszedł? Kotek? - pyta lekarz
Gość lezie w kąt pokoju. Psychiatra spogląda za nim:
- Piesek?
Facet wali ręką w listwę podłogową i przechodzi w drugi kąt.
Doktor podąża za nim wzrokiem:
- Jeżyk do mnie przyszedł!
Mężczyzna wyjmuje przewód z ust:
- #!$%@?, weź się gościu #!$%@? i daj mi podłączyć ten internet!
@kapitankebabownik:

Pewien milioner znudzony życiem postanowił sobie zorganizować nową rozrywkę i wymyślił zadanie.
Zaprosił do siebie znajomych, przyjaciół, sąsiadów, zebrał ich koło basenu do którego wcześniej wpuścił rekina i tak rzecze:
-Kto odważy się przepłynąć basen i wyjść z niego cało-dostanie 100 tys.dolarów.
Cisza.
Reakcją milionera była nowa ofertą:
-Kto odważy się przepłynąć- dostanie milion dolarów.
Cisza.
Milioner trochę zdesperowany postanowił postawić wszystko na jedną kartę i rzecze:
-Do tego miliona