Obserwowałem sytuacje na tagu #ukraina będąc dalej z wami, mimo mojej dłużej nieobecności, od samego początku. Siedziałem na wykop jako osoba niezalogowana podczas nocnej i śmiałem się razem z wami, trollując poprzez np. Discord. Jest mi teraz głupio w związku z tym, co się dzieje. W to, w co przerodziła się ta wojna. Zarwałem chyba parę nocy gdy np. The Sun mówiło o planowanym ataku rosyjskich wojsk na Ukrainę. I wiecie, co było najgorsze?...
To, że to serio się sprawdziło. Nagle wyszedł ten #!$%@? #!$%@?, Putin. Ze względu na #asperger (uczę się w formie zaocznej więc mogę zarywać nocki, pracując dodatkowo) i to, że dopiero zaraz mam 18 urodziny, wpadłem w panikę. Nie wiedziałem, co się dzieje. Chciałem się pakować i jechać jak najdalej się da aby to, co się dzieje, nie dotknęło mnie. Bałem się. Chciałem spakować siostrę i mamę. Po prostu. Sytuacja wydawała się dla mnie, aż tak popieprzona, że było to chore. Potem przez pierwsze kilka dni: natłok informacji, analizy. Przecież ja kilka godzin przed atakiem obserwowałem Flightradar. Pamiętam jak samolot LOT zawrócił lecąc do Kijowa. Pamiętam pierwsze wybuchy, które obserwowałem na kamerach z UA. To dla mnie mega dziwne, że... coś takiego się stało.
Ten wpis to mega #oswiadczeniezdupy ale potrzebowałem go. Lubie Mikro, bo mogę tu o tym pisać i akurat może ktoś to przeczyta i podzieli się swoim feedbackiem, a według mnie, jest to dość super. Jeśli przeglądasz, tak jak ja, nałogowo informacje na temat sytuacji z UA, boisz się, że wpłynie to na twoje życie... Dla własnego dobra, przestań. I nie rób tego przed snem. Pamiętaj, że...:
@sakta: Masz mega racje, stary. Ale te zdjęcia... To jest najgorsze, boli. Też, to co mówisz -- wszędzie, ciągle leci jakiś kanał z informacjami. Jestem w domu, ktoś słucha. Wyjdę -- widzę przez okna w blokach odpalone TVN 24 albo inne media z takim przekazem. Mega trudno się od tego odciąć. Staram się robić, co mogę, ale nie mogę wiele, chociaż jak mówił Zełeński, liczy się każda pomoc i żyje
Cześć. Powoli zbliżam się do 18 i od ponad 4 lat rozważam #emigracja do krajów skandynawskich, UK lub Irlandii. Najbardziej, mimo wszystko jestem zafascynowany #islandia. Przejdźmy do konkretów.
Jestem #asperger. Podsumowując krótko moją osobę funkcjonuje samodzielnie, nie mam jakichkolwiek problemów. Pomogła mi terapia. Mam opcje wyjazdu od razu po 18 i zaczęcie budowania swojego życia na własną kartę jednocześnie kończąc zaczętą w Polsce szkołę.
Kwestia wyjazdu do UK jest do załatwienia. W prosty sposób mogę uzyskać status osoby osiedlonej więc akurat o to problemu nie ma. Dopisuje, bo pewnie ktoś zaraz wyjedzie że wizy bym nie dostał. ( ͡°͜ʖ͡°)
To pewne że chce wyjechać. A na miejscu raczej nie będę czuć się źle. Zawsze mogę wrócić. I liczę ogólnie to że wszystko mogłoby się udać. Skończenie szkoły w jakimkolwiek miejscu i tak nie robi mi różnicy, bo dziennie muszę poświecić na zajęcia 2.5 godziny (zajęcia indywidualne trwają 35 minut/godzina lekcyjna).
Też, zależnie od miejsca wyjazdu chce załapać się na kurs językowy aby jak najszybciej dokonać asymilacji.
Staram się ułożyć sobie plany. I to chyba okej. Jak pisałem wyżej, mam zdiagnozowany #asperger. Jeśli wiesz, na czym to polega to pewnie zrozumiesz kilka rzeczy: jestem introwertykiem zamkniętym w sobie i do codziennego funkcjonowania nie jest mi potrzebne nic więcej niż ja sam i moja komórka. Nie utrzymuje kontaktu z osobami w moim wieku. Po prostu nie toczę takiego życia jak moi rówieśnicy. Jak miałem 13 lat zacząłem
@p_i_m_p_e_k: Ogólnie to jak policzyłem (patrząc na ogłoszenia z kwotami netto pokroju agencje pracy które są sprawdzone) to średnia stawka za godzinę to £8-10 przez jakieś agencje pracy z dodatkami za zmianę nocną co daje około £1400/miesiąc (40 godzin tygodniowo). To kwota za którą dałoby się przeżyć wedle tego co wiesz?
#anonimowemirkowyznania Muszę napisać na wykopie, bo już nie mam do kogo mordy odezwać... to ja, YuNgBrAtZ..
Założyłem konto na jednej z aplikacji do poznawania ludzi, dodałem swój ryj, ale na zdjęciu wyszlem zaskakująco dobrze, cienie i kąt więc wyszło bardzo dobrze (taki high tier normie wyszedłem na zdjeciu tym jednym, a na żywo to śmieć genetyczny) no i pisze do wielu osób i poznałem kilka takich słodzinek, milutkie są, angażują się w rozmowę, same tematy zaczynają, rozpisują się i już od początku rozmowy pokazują chęć spotkania się i wiecie co? #!$%@? MI W #!$%@?! bo wiem że przez moje 165cm wzrostu, trądzik na całej mordzie od 6 lat (na zdj nie widać wcale, teraz 18 level), aspergera, nerwice, fobie społeczna, NIGDY nie będę mógł się spotkać z taką słodzinką...pomyśleć że dla innych to jest coś normalnego, a dla mnie to jest nieosiągalny szczyt marzeń...cmon bruh...it's over...
To, że to serio się sprawdziło. Nagle wyszedł ten #!$%@? #!$%@?, Putin. Ze względu na #asperger (uczę się w formie zaocznej więc mogę zarywać nocki, pracując dodatkowo) i to, że dopiero zaraz mam 18 urodziny, wpadłem w panikę. Nie wiedziałem, co się dzieje. Chciałem się pakować i jechać jak najdalej się da aby to, co się dzieje, nie dotknęło mnie. Bałem się. Chciałem spakować siostrę i mamę. Po prostu. Sytuacja wydawała się dla mnie, aż tak popieprzona, że było to chore. Potem przez pierwsze kilka dni: natłok informacji, analizy. Przecież ja kilka godzin przed atakiem obserwowałem Flightradar. Pamiętam jak samolot LOT zawrócił lecąc do Kijowa. Pamiętam pierwsze wybuchy, które obserwowałem na kamerach z UA. To dla mnie mega dziwne, że... coś takiego się stało.
Ten wpis to mega #oswiadczeniezdupy ale potrzebowałem go. Lubie Mikro, bo mogę tu o tym pisać i akurat może ktoś to przeczyta i podzieli się swoim feedbackiem, a według mnie, jest to dość super. Jeśli przeglądasz, tak jak ja, nałogowo informacje na temat sytuacji z UA, boisz się, że wpłynie to na twoje życie... Dla własnego dobra, przestań. I nie rób tego przed snem. Pamiętaj, że...:
-
Atak Rosji na Ukrainę wpłynął na Ciebie?